124
25.03.2003

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Dyzio! Otóż wielu wierzących dochodzi do podobnego wniosku, co Ty. Jest to właśnie ten zgubny wpływ RM na wiernych kościoła katolickiego w Polsce. Jednakże przestrzegałbym wszystkich przed generalizowaniem. Nie wolno utożsamiać działalności o. Rydzyka z oficjalnym stanowiskiem Polskiego duchowieństwa, ba, nawet ze stanowiskiem samego zakonu redemptorystów, którego to o. Rydzyk jest przedstawicielem. Tak jak każda religia na świecie, tak również i chrześcijaństwo, ma swoich ortodoksyjnych wyznawców. Co śmieszniejsze, moi rodzice byli zawsze związani z parafią zawiadywaną przez ojców zakonu redemptorystów. Moje rodzeństwo, ja osobiście oraz moje dzieci, uczyliśmy się religii u o. tego zakonu. Wielu z nich znam osobiście i bardzo szanuję. Byli to chyba jedyni księża, którzy nie stosowali „taryfy” za posługi parafialne dla swoich wiernych. O. Rydzyk, to ewenement. Nie można Go utożsamiać ze św. Inkwizycją, ani z działalnością zakonu jezuitów z czasów Ignacego Loyoli. Ci przynajmniej bronili chrześcijaństwa i papiestwa tak, jak go rozumieli w swoich, średniowiecznych, czasach. Mam inne obawy, jeżeli chodzi o RM. Uprawianie polityki na bazie wyznaniowej nigdy w historii świata nie prowadziło do czegoś dobre. Dostrzegam w tej działalności wiele elementów faszyzujących, i to jest źródłem mojego zaniepokojenia, a jak czytam takie... zajadłe posty, to co raz bardziej utwierdzam się w swoim przekonaniu
oset (2003.04.07)

info

0  
  0
No to mi się podoba - wreszcie dyskusja nie magiel i to z rumieńcami. Tak kochani, jaka to bliska droga od wyznawania poglądów do oszołomstwa politycznego. Ja też jak Oset jestem z tej parafii i wiele dobrego spotkało mnie i moja rodzinę od Redemptorystów. Jednakże nigdy nie znosiłem i nie znoszę jedynie słusznych poglądów i bezmyślnego zacietrzewienia, które nas Polaków stawia wielokrotnie w przedsionku nie tylko Europy, ale ogólnie rzecz biorąc świata cywilizowanego.
AborygenMiejscowy (2003.04.07)

info

0  
  0
Oset, Twój wyważony i jakże słuszny pogląd nie znajdzie niestety zrozumienia u naszych przyjaciół z RM. Ale z fanatykami niestety jeszcze nikt się nie dogadał. Idę o zakład, że po ujawnieniu swoich związków z kościołem będziesz postrzegany jako zdrajca i odszczepieniec. Bo wiadomo, że prawdziwy Polak i katolik to przede wszystkim wyznawca Ojca Dyrektora. Wszelkie próby wykazywania, że do spraw wiary można (i trzeba) podchodzić inaczej niż czyni to Rydzyk mijają się z celem. Dla słuchaczy RM świat jest dwubiegunowy - my prawdziwi obrońcy wiary i oni czerwona hołota. Smutne to ale raczej nie należy próbować tego zmieniać. Naturalną, psychologiczną reakcją wszelkiej maści fanatyków i ortodoksów jest pogrążenie się w jeszcze większym fanatyzmie i ortodoksji w sytuacji, gdy próbuje się przytaczać dowody na nieracjonalność ich postępowania. Przyjęcie do świadomości pewnych argumentów mogłoby zburzyć świat, w którym żyją i po prostu bardzo dobrze się czują.
dyzio (2003.04.07)

info

0  
  0
Temat ostatnich wypowiedzi straszecznie oddalil sie od tresci artykulu. Idzcie wy wszyscy na ten festyn i tam udowodnijcie wasza wiare. W koncu religia nie jest przeszkoda, by dolaczyc od UE.
czako (2003.04.08)

info

0  
  0
Przyglądam się od dłuższego czasu tej dyskusji, i brakuje mi tylko argumentów na TAK lub NIE. Pani AU wg mojej własnej opini,, to dosyć inteligentna osoba która postanowiła wywołać dyskusję. (Chociaż oczywiście mogę się mylić). Nie przedstawia jednak żadnych argumentów. Panowie Dyzio i Oset a także inni uczestnicy dyskusji także nie wytoczyli żadnych argumentów (ani na NIE ani na TAK). Myślę że wyników sondaży jak i tego co głosi RM nie można uznać za powód dla którego podjąłbym taką a nie inną decyzję. Jestem nie wierzący, a może tylko wierzący inaczej, nie lubię kościoła jako instytucji, jednak niektórych księży uważam za miłych i inteligentnych ludzi. Mam wyższe wykształcenie, nie jestem jednak zwolennikiem uni. Może nikt nie potrafił mnie przekonać a może boję się, jak i wielu innych, biegu na oślep w ramiona "przyjaciół" z europy. W nie tak odległej przeszłości Francja i Wielka Brytania "wystawiły" naród polski do wiatru (II wojna światowa), i teraz także nie ufałbym bezgranicznie ich obietnicom. Zresztą jak wczoraj powiedziano w radio(zdaje się że w I prog. pol. rad.), jest zapis w dokumencie akcesyjnym (tak się to chyba nazywa :) ) który umożliwiał zmianę warunków przyjęcia Polski do Uni bez możliwości negocjacji tych zmian ze strony polskiej, czyli całkowicie zaocznie. Takie wydarzenia tylko utwierdzają mnie w przekonaniu że unia to nie jest dobry pomysł dla Polski. Z drugiej jednak strony, na rynku pracy i w ogóle finansowym w Polsce nie jest różowo. Mam jednak nadzieję że jesteśmy na tyle mądrym i silnym narodem że damy radę sami wygrzebać się z wewnętrznych problemów. Niezależnie od wyników referendum, mam nadzieję że Polska jako kraj i naród pozostanie Polską, byłoby głupio tłumaczyć swemu dziecku że kraj jego ojca zbankrutował, został sprzedany i zniknął z mapy świata (nie pierwszy zresztą raz). Tymczasem jestem na NIE dla uni, ale jeżeli jest ktoś w stanie mnie przekonać, przedstawiając racjonalne argumenty to jestem w stanie zrewidować swoje poglądy i zmienić zdanie. Pozdrawiam wszystkich, i zapraszam do dyskusji faktów i argumentów a nie przekonań religijnych, ksenofobi czy też uniomaniactwa.
Shadow (2003.04.08)

info

0  
  0
Shadow, z naszą sympatyczną antyunijką nie dyskutowałem na argumenty bo chyba, każdy rozumie, że to strata czasu. Ta pani nawet smażąc się w piekle będzie krzyczała "Balcerowicz musi odejść". Dla Ciebie mam natomiast jedną informację i jedno pytanie. Dzisiaj, też w radiu usłyszałem, że z tą analizą prawną wyrwał się jegomość, który z zawodu jest weterynarzem. W tej sytuacji wierzę raczej pani Huebner, która twierdzi, że to bzdura. I pytanie a propos groźby zniknięcia naszego kraju z mapy Europy. Tak mnie wystraszyłeś, że sięgnąłem po najnowszy atlas. A tu niespodzianka - Hiszpania, która jest w Unii od ładnych paru latek ciągle na tej mapie widnieje i to w dodatku w tym samym miejscu co zwykle. Nawet malutka Irlandia trzyma się dzielnie swojej Zielonej Wyspy. I jakoś nie słychać żeby ktoś ją chciał stamtąd wymazać chociaż jest sto razy bardziej katolicka i antyaborcyjna niż sam Rydzyk. Dlaczego więc miałoby spotkać to naszą Ojczyznę? Może o tym nie wiesz ale mamy zaklepanych dokładnie tyle samo głosów radzie Europy co Hiszpania.
dyzio (2003.04.08)

info

0  
  0
Tyle samo albo nawet o jeden więcej, nie jestem pewien. Jeżeli chodzi o zniknięcie z mapy, możliwe że jest to daleko posunięte czarnowidztwo ale... właśnie zawsze jest ale, tym razem chodzi o to co obserwuję dookoła. Nasi "zapobiegliwi" rolnicy, przeważnie z terenów rekraacyjnych (czyt. Mazury itp.) szykują ziemię na sprzedaż dla inwestorów z uni. Kolejna sprawa, firmy polskie przegrywają z kretesem z firmami zachodnimi, z różnych powodów, są sukcesywnie wykupowane i likwidowane. Trzecia i najbardziej absurdalna sprawa, tereny, grunty, popegerowskie i wszelkie inne skupywane są przez nie kogo innego jak nasz "ukochany kler". Z takim obrazem Polski spotykam się, i nie tylko ja, na codzień. Jeżeli sprzedaż polskiej ziemi i mienia nie zmniejszy się to obawiam się że mogę nie zdążyć pokazać swojemu potomkowi kawałka pola czy lasu i powiedzieć to jest nasze, polskie, bo będzie kogoś i na 80% nie Polaka. Oczywiście jest to wersja najgorsza i najczarniejsza, ale pesymistę można zaskoczyć tylko pozytywnie. Odmiennym problemem jest sytuacja naszych, polskich, rolników. Nie zachwyca mnie wizja uzależnienia Polski od żywności sprowadzanej z "zagranicy" w wyniku upadku gospodarstw rolnych w naszym kraju. Uważam po prostu że na dzień dzisiejszy jesteśmy za mało konkurencyjni i stabilni gospodarczo aby pozwolić sobie na konkurencję z krajami UE na równych prawach (w sumie niekoniecznie równych bo producenci z UE ma pewne przywileje których my nie mamy)
Shadow (2003.04.08)

info

0  
  0
czako - zgadzam się z Tobą, ale ja pójdę jeszcze dalej... Nagminnie nawołujemy o mądre argumenty za/przeciw, że niby takie do nas mogą trafiać, a sami przyjmujemy i najgłośniej powtarzamy to, co nam "spasi" (ortodoxPol). ElytyPartyjne prowadzą propagandę, tzn. wyrafinowany lobbing, o głosy za/przeciw (to jest ich być/nieByć). Ja jednak nie liczę na argumenty czarne/białe... Takich NIE MA! Dusputy historyczno/ekonomiczno/etyczne dają jedynie możliwość poznania jak najszerszej gamy kolorów dylematy. Obyśmy chcieli uważnie przyjżeć się tej palecie. To tylko WIZJA, ale to, czy się spełni, czy nie, zależy od nas (w pierwszej kolejności: głosowanie).
rwel (2003.04.08)

info

0  
  0
do shadou- drogi czytelniku, bardzo dobrze,że przypomniałeś o temacie dyskusji, bo mnie już się znudziło ciągle przypominać, że ci, którzy atakują mnie i moje poglądy oskarżają mnie o to co sami reprezentują. Jak widać dla nich nie ważne jest co, ale kto nazwijmy to: mówi. Powołuje się na panią Hibner, a to autorytet unijny taki jak on. Opcja_ ZA, jak widać jedynie słuszna.Ja dlatego nie wymieniałam argumentów prasowych, bo można je wyczytać w prasie, a jak komuś się nie chce czytać, to zapraszalam na debatę do Radia Maryja, której gośćmi byli: pan Saryusz Wolski. pan Maciej Płażyński,pan Bogdan Pęk i pan Rafał Broda. To byli fachowcy w temacie, a ja starałam się przedstawić problem z punktu widzenia ŻYCIA.Obserwacje co i komu "dała" władza i dawna i dzisiejsza i nie tylko doslownie dała, ale na co słusznie zapracowali i zasłużyli. Bardzo dobre artykuły są w Naszym Dzienniku , dlatego ja proponuję a każdy sam musi wybrać. Takie brednie i wypisywanie głupot na różne tematy, ja o gruszce on o pietruszce, świadczą tylko o słabej inteligencji i umiejętności dyskutowania. Cały czas chyba boją się, że kogoś przekonam, wysilają się na niewybredne teorie, a maslo i tak jest maślane!!!!!!!!!!!!!!Tylko, że to takie trudne, bo jak ideologia mówi inaczej, to napewno jest tak jak ona mówi- to typowy schemat myślenia. Ja się pod nim nie podpisuję, mam swój rozum, może mały, ale swój. Szkoda mi tego oseta, bo zagubił się totalnie w tej dyskusji, a co mówić w UE - myślę, że może już śpiewać "Jestem królem zwierząt itd". Zwróćcie uwagę, że Pan Bóg jest wladą wszystkiego i Unii Europejskiej także. Nawet kwestia wiary, to indywidualna sprawa, a zależna tylko i wyłącznie od Łaski, bo to Łaska, a nie domena "wielkich" Pozdrawiam i jeszcze raz mówię, wybór należ do Ciebie, a wybieramy dla wszystkich Polaków i to jest wykładnia odpowiedzialności wspólnej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ja nikomu nawet nie próbowalam ubliżyć, ale czasami lubię jakieś przenośnie, bo są uniwersalne, a kto się w ich ramach odczyta, to jego radość albo smutek .JESTEM dalej na NIE dla UE.Pozdrawiam adresata
znowu ja (2003.04.08)

info

0  
  0
rwel : No i jak tu wtracic jakies slowko...???
czako (2003.04.08)

info

0  
  0