A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Bacznie obserwuję nie tylko to co pisze BO i dlatego pamiętam, że nikt na początku tego sezonu nie zakładał walki o medale.Wręcz przeciwnie, trener kilkakrotnie wypowiadał się w różnych mediach ,że realnie patrząc na skład i finanse nie ma co oczekiwac cudów . To, że dziewczyny parę razy pokazały na co je stać to świadczy o potencjale zepołu.A Ola Kańduła / z tego co wiem, a wiem na pewno /nigdy sama nie rezygnowała z gry , choć brała pod uwagę taką możliwość. O płacach się nie wypowiadam, bo tego akurat nie wiem.Ale podziwiam szczerze Obserwatorze twoją dociekliwość i zmysł śledczy! Podzielam zdanie w sprawie sponsorów , bo pieniądze same z nieba nie spadną.trzeba mocniej o to się starać , bo nawet mistrzynie z Lublina miały z tym problem.
Ja jakoś wolę ineresowac się stroną sportową, bo to łatwiej mi zrozumiec.W koncu jestem tylko małą piłką/ręczną/!
Piłka nie można chować głowy w piasek imówić, że mnie interesuje tylko aspekt sportowy. Otóż w dzisiejszych czasach wszysto co ma wpływ właśnie na aspekt sportowy od czegoś jest uzależnione. A właśnie strona finansowa to podstawa wszelkiej działalności w tym sportowej gdzie osiągnięcia sportowe są ściśle związane z pieniędzmi. Dobrze wszyscy pamiętamy jak EB mjało silne zaplecze finnasowe w postaci browaru. Wtedy to w drużynie grały najlepsze zawodniczki w Polsce a co za tym idzie były tytuły MP i zdobywcy Pucharu Polski. Skończyły sie pieniądze i w tym momencie coraz trudniej było o medale. Co do zapewnień przed rozgrywkami to zgadzam sie z tobą że trener nie wypowiadał się że zdobędzie medal czy też MP. Sądzę,a nawet jestem pewien, że podłożem zmiany na stanowisku trenera mimo wszystko była chęć walki o czołowe miejsca w Polsce a nie wożenie się bez sensu w II szóstce. To co wypowiadał trener jest w tym momencie mało ważne /ja też tak bym sie asekurował/ gdyż zapewne wiedział, że tylko na tyle go stać. Dla mnie jako kibica jest to zdecydowanie za mało. Tym bardziej będę upierał się przy swojej tezie po sromonych przegranych ze słabeuszami tej ligi czyli TPR Chorzów, Łącznościowcu Szczecin no i głupiej wpadce z Piotrokowią. Siłę kierownictwa klubu poznaje sie po jego możliwościach finnasowych i organizacyjnych. A w przypadku kierownictwa EB nie ma ani jednego ani drugiego. Mógłbym wymieniać tu różne inne kluby które borykały sie z różnymi problemami finansowymi ale tylko na skutek prężnego działania kierownictw dobrze sobie radzą. Sądzę że w Elblągu jest to o tyle łatwiej, że to jedyna drużyna licząca sie na arenie krajowej. Tylko w tym wszystkim potrzeba zaangażowania a nie pracy za biurkiem przez 5 godz. dziennie. To zdecydowanie zbyt mało. Dziś nikt niczego na tacy Wam nie przyniesie tak jak było przy "browarze" szanowni Panowie J S i A Sz.
Ale zgadzam się z Tobą BO ! Jak są pieniądze to może być łatwiej osiagać wyżyny sportowe. Nikt w wczynowym sporcie nie bawi się w społeczników. Za pracę należy się płaca , a ci najlepsi tez potrafią przeliczyć na zl swoje umiejętności, zdrowie i coś tam pewnie jeszcze-jak to gwiazdy.Pieniądze to nie wszystko-vide Zagłębie Lubin.Tak naprawde to one spadły z wysokiego konia.Ale wracając do sponsoringu.Uważam, że w klubie sportowym z aspiracjami powinien znaleźć sie menadżer , który przy pomocy swojej wiedzy i umiejętności umie przekonać tych co mają pieniądze , aby je dobrze zainwestowali -np w EB Start.Tylko naiwne dziecko mogłoby liczyc, że pojawi sie drugi EB i będzie dawać forse na wszystko.To trzeba teraz wychodzić , wyjeżdzić , nie tylko w mieście , bo tu worek jest słabo wypchany a i wiele rąk do niego sięga.Na temat pracy zarządu klubu dużo sie mówi , ale nic za tym nie idzie.Nie znam przyczyn tego.Nie znam takze struktury organizacyjnej EB Start , bo wydaje się ,że ktoś musi mieć merytoryczny wgląd w dokumenty i finanse.Dlaczego zatem "ptaszki cwierkają " o różnych sprawach i nic za tym nie idzie?Tego Pił/k/a nie wie.Pozdrawiam Cię Baczny!
Piłka ręczna kobiet w Elblągu to wielkie nieporozumienie (na Vectrze jeszcze większe). Jak się ogląda taką grę to wolę już iść na brydża. Rozumiem, że moi przedmówcy to członkowie rodzin "zawodniczek", bo tylko tacy chodzą na te żałosne "mecze".
mylisz sie korek