94
19.11.2002

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Panie mieszkaniec, jeśli nie widzi Pan różnicy między współpracą, a inkryminowaną portElowi dyspozycyjnością to radzę jednak sięgnąć do słownika. Ponieważ udowadnianie, że nie jest się wielbłądem, jest na dłuższą metę nużące pozwolę sobie zakończyć udział w tym dialogu. Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji na temat poruszony w artykule.
wg (2002.11.24)

info

0  
  0
"Niech żyje i rozwija się przyjaźń i współpraca pomiędzy bratnimi..." Udział w tym, jak Pan nazwał - dialogu (również radzę sięgnąć do słownika) rzeczywiście może znużyć nawet wielbłada. Natomiast w dyskusji NA TEMAT poruszony w wypowiedzi Pana Gwardaka (pozdrawiam i zalecam przejrzenie postów gości) wypowiadałem się już wielokrotnie, więc chyba mniej mentorsko (jak by to ujął ciekawski) będzie w oczekiwaniu na kolejne opinie POCZYTAĆ DOTYCHCZASOWE.
mieszkaniec (2002.11.24)

info

0  
  0
No musze przyznać z zadowoleniem - jest wymiana zdań i to na poziomie. Jednakże brakuje dyskusji. Wiele natomiast dialogów, ale raczej muskających temat niż go traktujących. Przyznam, że także w tym biorę udział i niestety z tej wymiany poglądów nic nie wynika - ponieważ nie jest to jeszcze rzeczowa dyskusja. Proponuję zmienić trochę konwencję wypowiadania się. Zacznijmy polemizować, lecz nie o sobie, ale na temat. Jak przyjemnie jest nieraz ( ustalmy, że często) powiedzieć coś miłego człowiekowi.
AborygenMiejscowy (2002.11.24)

info

0  
  0
Owszem, z zainteresowaniem przeczytałem wszystkie dotychczasowe wypowiedzi i miło mi, że zainicjowałem tak długą i owocną dyskusję (choć przekonałem się też, że musiałbym chyba staranniej dobierać słowa – ”owocne dyskusje” – skąd my to znamy?) Nie zamierzam jednak już więcej pisać, gdyż nie podejmuję się polemiki na temat aktualnych problemów władz, partii czy mediów Elbląga. Nie jestem w tych sprawach na bieżąco. Poza tym nigdy nie interesowała mnie polityka, nie należałem też do żadnej partii. Rozumiem, że dyskusja na takie tematy może być dla niektórych swego rodzaju hobby, mnie ona jednak nie dotyczy. Natomiast anonimowemu koledze A.L. (ze stylu Twojej wypowiedzi wnioskuję, iż jesteś człowiekim młodym) odpowiadam, że grubo się mylisz sądząc, iż prowadzę wygodne życie na ”wyspach”, które może Tobie kojarzą się z ciepłymi Wyspami Kanaryjskimi, palmami, rajem i luksusem. Tu prawie przez pół roku jest ciemno i leży śnieg. Poza tym chyba nie masz pojęcia, jak bardzo tęskni się za Ojczyzną mieszkając w obcym kraju. Już wielokrotnie zastanawiałem się nad powrotem do Polski, mimo że mam tu rodzinę i pracę. Nie jestem wprawdzie ”rasowym elblążaninem”, jak to wymownie określiłeś, gdyż mieszkałem tu tylko osiem lat, ale zdążyłem jednak coś zrobić dla tego miasta, o czym też chyba nie masz pojęcia. Jeśli jednak w taki właśnie sposób zareagowałeś na moją opinię w sprawie niektórych postów na stronach PortElu, to rozumiem, dlaczego. Pozdrawiam wszystkich – HG.
Henryk Gwardak (2002.11.24)

info

0  
  0
mieszkaniec! Jasne, że konwencja przyjacielska bardziej mi odpowiada. Ależ tu przybyło opinii!! Żałuję, że przez ten czas pogrywałem w brydża. :) Ale na temat! Osobiście nie wierzę aby gdziekolwiek istniały niezależne media, a tym bardziej w naszym kraju. Pamiętajmy też, że wiele np. gazet zostało sprzedanych obcemu kapitałowi, a ten zawsze będzie puszczał oczko do władzy i tej opcji, która aktualnie tę władzę sprawuje. Prasa to biznes. Pamiętacie, jak przepraszał właściciela Dz. Bałtyckiego naszego Prezydenta RP? Co do portelu, to mam jednak mieszane uczucia. Kiedyś czyniłem takie zarzuty na tym forum. Osobiście p. Gęsicki zapewniał mnie, że jest to portal prywatny i UM go nie sponsoruje. Czy coś się zmieniło w tej materii? Nie wiem. Wiem natomiast, że każdy organ prasowy, czy też inne masmedia, zawsze wyrażają jakoweś sympatie polityczne. Tego nie da się całkowicie wyeliminować. ( tam gdzie 2 polaków, tam na pewno wystąpią 3 skrajne opinie) :) Przecież tam też pracują tylko ludzie. Druga sprawa. Dzięki portelowi o Elblągu mogę pisać w Elblągu a nie gdzieś, np. na onecie. Nie doceniacie tego? Jasne, że należy wytykać wszystko co odbiega od, przynajmniej przyzwoitych, zasad. Mam jednak umiarkowane stanowisko w tej kwesti.
oset (2002.11.24)

info

0  
  0
Odszukalem ten tekst na HP. Ad. 1983. Uprzejmie informuję pana Oset'a, że niestety strona www.elblag.pl nie posiada sponsora i w całości finansowana jest ze środków prywatnych. Gdyby takowy się znalazł to będzie mile widziany, pod warunkiem, że nie będzie to sponsor polityczny. Jeśli chodzi o reguły zamieszczania ( lub nie) wpisów do HP to nie obowiązuje tu moje "widzimisię" lecz zasady wymienione na górze tej strony. Pozdrawiam. ( i tu podpis ) 2002-02-10
oset (2002.11.24)

info

0  
  0
Przypadkowo - Panie Henryku odwiedziłem Wyspy ALANDZKIE. Uczyniłem to oczywiście wodą a na ladzie rowerem. Bardzo urokliwe miejsce i przyznam - bardzo przyjazne ludziom. Choć nie koniecznie obcokrajowcom. Z pańskich wypowiedzi wnioskuje, że wyraźnie dano panu odczuć, że nie opowiedział Pan się po żadnej stronie politycznej sceny. To zboczenie polski będzie brzemienne w skutkach - choć przyznam dla wielu ludzi odwiedzających nasz piękny kraj - zupełnie nieczytelne. Sadzę, że mimo wszystkich opinii na Pański temat i w związku z artykułem, który Pan popełnił lub był jego inicjatorem - rozumiem doskonale Pańską nostalgie za krajem i brak bratnich dusz na skandynawskiej ziemi. Miło mi natomiast z innego powodu, że tak wielu elblążan funkcjonuje w tak wielu miejscach świata. Serdeczne pozdrowienia. Zapraszamy do kraju i Elblaga.
AborygenMiejscowy (2002.11.24)

info

0  
  0
Szanowny Panie Oset, uprzejmie donoszę, że w kwestii finansowania zarówno strony www.elblag.pl, jak portEl.pl nic się niestety nie zmieniło. Są to przedsięwzięcia w całosci finansowane ze środków prywatnych. Nie jest natomiast wykluczone, że najbliższe dni lub tygodnie przyniosą pewne zmiany, nazwijmy je w uproszczeniu organizacyjnymi, dotyczące strony www.elblag.pl.
Włodek Gęsicki (2002.11.24)

info

0  
  0
Dzięki oset, dzięki Aborygen. Chyba rozumiecie, czemu się wyłączyłem ("gulizm"). W nawiązaniu do apelu o ciepłe słowa dla drugiego człowieka... Panie Henryku. Rozumiem Pana żal i ból związany z pobytem poza ojczyzną. Kto tego nie doznał, nie zrozumie. Niech Pan jednak zajrzy na ostatnie wpisy na swojej stronce i doda do tego "Mazurka Dąbrowskiego", którego przed paroma chwilami wysłuchałem w naszej TV3 (Agatka Wróbel została mistrzynią świata) - to dla Pana.
mieszkaniec (2002.11.25)

info

0  
  0
Jest powiedzenie, ze papier wszystko przyjmie, niestety! Trudno jest mi sie zgodzic, ze Internett to "smietnik" i ze taka jest jego idea, jak sie wyrazil jeden z dyskutujacych. Czy naprawde musimy sie na to zgadzac? Ja nie nazywam wulgarnych atakow wolnoscia slowa, tylko jak na to zasluguja hamstwem i prostactwem. Mieszkam w Norwegii i tutaj anonimow sie nie drukuje, a poza tym ludzie sa na poziomie. Wstyd mi jest za moich rodakow, tych, ktorzy niszcza idee "a moim zdaniem". Dlatego naiwnie apeluje: Jesli nie masz nic interesujacego do powiedzenia, badz tak mily i milcz! Aha i "badz mezczyzna" a nie zalosnym anonimem. Z powazaniem Alicja Myrseth
Wieslawa Bak-Myrseth (2002.11.26)

info

0  
  0