A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
"super", i w dodatku jeszcze "S"pecjalistyczna. .. miejmy nadzieję że ta szybko wróci do służby, bo to jest najlepiej wyposażona karetka. Ciekawe, czy mają jeszcze jakąś "S"-kę. .. ?
A o tym, co w karetkę przyłożył. .. to brak słów, lepiej nie komentować. ..
Nie macie co pisac. .. skad odrazu wiecie kogo wina. .. byles tam ze tak komentujesz
poprzedni komentarz pisał kompletny nieuk i ignorant - nie trzeba być, ani widzieć, skoro karetka jechała na sygnale to ma pierszeństwo- także wina jest oczywista. ale żeby o tym wiedziec trzeba mieć chociaż 4 klasy podstawówki poniewaz własnie w 4-tej klasie ucza podstawowych zasad ruchu drogowego
wina palanta z astry co tu rozkminiać !!!
HvK sory ale te Astry nie są dobrze wygłuszone i aby nie słyszeć klamotu rozpadających się blach
poprawka HvK sory ale te Astry nie są dobrze wygłuszone i aby nie słyszeć klamotu rozpadających się blach
mają radio podkręcone troche mocniej
pojazd uprzywilejowany jadacy na sygnale MA pierwszenstwo, jednak wjezdzajac na czerwonym swietle i powodujac tymsamym kolizje drogowa, wina jest po stronie pojazdu uprzywilejowanego.
Wcale nie musial slyszec sygnalu gdyz byl to sygnal z boku zza budynku, mial zielone swiatlo wiec mial prawo jechac, w tym momencie ew. patrzal w lewa strone bo np. dzieci byly i chcial zwrocic uwage czy nie wybiegna na ulice. ..
o widze sami uczeni na posty sie wbili te wasze komentaze pokazaly ze jeszcze jest duzo do zrobienia w tym miescie "my tepimy glupote kazdego dnia" haha ale musicie miec smutne zycie z portelem :/ i te komenty eehh wspolczucie wam sie nie nalezy
Gratuluję debilnego toku myślenia. Skoro uważasz, że wina leży po stronie kierującego karetką to super! Od dzisiaj będę walił na skrzyżowaniu w każdą karetkę, pojazd Policji, Straży itp, a na wytłumaczenie powiem, że sygnał dochodził za budynku i patrzyłem na w lewą stronę, bo akurat stały tam dzieci. Dobry tok myślenia co ?; ) A to, że będę jechał 70 km/h nie jest ważne ani tym bardziej istotne.
NIE wyzywajcie kierowcy Astry od debili, bo to nie do końca jego wina. Łatwo każdego zdołować.