Od prawie 3 lat PKP zapowiada, że zlikwiduje nierentowny, 48-kilometrowy odcinek liczącej sobie około 100 lat kolei. Dotąd pociągi jeździły, choć znacznie ograniczono liczbę kursów. Ostatnie informacje ze strony kolejowego monopolisty mówiły jednak o zamiarze zamknięcia kolejki jeszcze w tym roku.
Rozmowy samorządów Braniewa, Tolkmicka, Fromborka, miasta i gminy Elbląg, powiatów: elbląskiego i braniewskiego oraz władzami marszałkowskimi trwały od lutego i ich efektem jest podpisane dziś porozumienie. Samorządy zapowiadają w nim, że "podejmą wspólne działania na rzecz przejęcia od PKP linii kolejowej Tropy - Braniewo (oficjalna nazwa kolei nadzalewowej – przyp. aut.) i uruchomią na niej dużo tańsze od tradycyjnych składów pociągów tzw. autobusy szynowe.
Jak zapewnia marszałek Andrzej Ryński, w najbliższych tygodniach opracowana zostanie procedura prawna, która umożliwi jak najszybsze, bezpłatne przejęcie - tzw. komunalizację - kolejki, oraz biznesplan całego przedsięwzięcia, m.in. wysokość wkładów, jakie wniosą do projektu poszczególne samorządy. Samorządy zobowiązały się także do tego, że będą utrzymywać istniejące dworce i przystanki i wybiorą przewoźnika. Dziś mówiono, że mogłaby się tym zająć spółka Tramwaje Elbląskie, która musiałaby jednak postarać się o koncesję ministerstwa infrastruktury.
Część pieniędzy na rozruch kolei i kupno autobusów ma pochodzić ze specjalnych środków ministerstwa infrastruktury na dofinansowanie zagrożonych fragmentów linii kolejowych. Jeśli plany uda się zrealizować, przetarg na zakup autobusów zostanie ogłoszony jeszcze w tym roku.
Koszt jednego autobusu szynowego, który wyglądem przypomina nowoczesny tramwaj i zabiera 80 pasażerów, to 4-5 milionów złotych.
- Przejmiemy tę kolejkę nie dlatego, że bardzo tego chcemy, ale dlatego, że jeśli tego nie zrobimy, kolejka przestanie istnieć, stracimy też wielką atrakcję turystyczną - mówił dziś prezydent Elbląga, Henryk Słonina.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter