A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Można w dowód uznania dla wszystkich Niemców, którzy przyczynili się do rozwoju Elbląga przywrócić nazwy przedwojenne ulic albo nazwać ulice ich imionami. Można nawet w dowód uznania i pamięci i przywrócić dawną nazwę niemiecką miasta - Elbing. Czemu nie. Może ktoś zna jakiegoś niemieckiego producenta guzików. Guziki to też ważny temat – warto docenić.
Wydaje mi się, że nie chodzi o to czy to Polak, Żyd, Niemiec czy Amerykanin. Ważne jest, że Schichau, podobnie jak Franz Komnick walnie przyczynił się do potęgi gospodarczej miasta. O wiele bardziej niż obecnie nam panujący prezydent Słonina i jego świta. Schichau był człowiekiem czynu, zasłużył się miastu. Co ma do tego narodowość? Elbląg przecież przez wiele stuleci nie należał do Rzeczypospolitej, powrócił dopiero w 1945 roku. Przynależność do Niemiec niewątpliwie służyła Elblągowi. Porównajmy Elbląg kiedyś i Elbląg dziś -niemiecki i polski. Dwa zupełnie inne światy.
A moim zdaniem autor artykułu wykazał się pasją i w najwyższym stopniu reprezentuje coś co nazywa się patriotyzmem lokalnym. Cecha tyleż potrzebna, co nieobecna. Według mnie naprawdę dobry artykuł, który przedstawia człowieka, który dla danego miasta wykonał bardzo dużo, lecz historia zniszczyła jego dorobek. Bardzo dobry artykuł.
Niepodpisany podał:
". .. Elbląg przecież przez wiele stuleci nie należał do Rzeczypospolitej, powrócił dopiero w 1945 roku. Przynależność do Niemiec niewątpliwie służyła Elblągowi. Porównajmy Elbląg kiedyś i Elbląg dziś -niemiecki i polski. Dwa zupełnie inne światy. .. "
Gwoli ścisłości - Elbląg był w państwie krzyżackim od powstania 1237 do pokoju toruńskiego 1466,następnie do Korony do I rozbioru 1772,potem do Prus i Niemiec do 1945.Trzeba być uczciwym i wyważonym w ocenach - świetność Elbląga to także lata przynależności do Korony, a zawłaszcza za czasów Stefana Batorego, dalej od I rozbioru do czasów Schichau'a E-g podupadał i to nawet bardzo. Co do porównania - wygląd E-ga w lutym 1945 to nie dzieło polaków, to oddzieczyliśmy. Było kiedyś powiedzenie za czasów poprzedniego ustroju (oby nigdy nie powrócił): wpuść komunę na Saharę to za parę lat piasku zabraknie - i o tym należy pamiętać. W zasadzie żadne miasto na ziemiach tzw. "odzyskanych" nie ocalało, barbarzyństwo ze wschodu niszczyło wszystko co było w granicach Niemiec z 1939 roku, co nie zniszczyło to wywiozło, a szaber "wspaniałych" (i arcykatolickich) polaków dokończył dzieło zniszczenia, o cegle na odbudowę W-wy i Gdańska nie wspominając. O tym trzeba pamiętać. Podsumowując - czas świetności w Niemczech to ok. 100 lat, ale tu też ta świetność miała kształt sinusoidy (poczytać historię E-ga!)
C. d.
Wracając do Ferdynanda Schichau'a - bez dwu zdań, był jednym z najznamienitszych elblążan w dziejach i należy mu się co najmniej ulica (Stoczniowa) i ponowne postawienie pomnika tam gdzie stał do 1945 z tą samą inskrypcją co drzewiej. Dysponując tak obszernym materiałem ikonograficznym uważam że nie byłoby problemów z odtworzeniem pomnika.
To teraz polskie miasto - nie czuję rzadnej łączności z tradycją III Rzeszy
o k. .. żadnej
POstać F. Scichau'a jestt kontrowersyjna bo stworzył w Elblągu przemysł i przyczynił siuę do rozwoju miasta. Jedniocześnie w jego rozbudowanych zakładach (także poaz Elblągiem) powstało uzbojenie, od którego również w II woknie światowej ginął polski żołnierz wraz z alantami.
Tak, polskie, zapyziałe miasto. Poza tym F. Schichau żył do roku 1896,gdzie tu więc jest tradycja III Rzeszy?
Świetny artykuł, są ludzie o których pamięć powinna trwać zawsze :))