A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Kochani -dzieci posłów osłów już skorzystały za młodu z rozrywek na największym poziomie więc po co zajmować się czyimiś problemami byle ustawić się samemu!a co tam interesować sie problemami Zatorzan. .. Żałosne
Na Zatorzu największą inwestycją i perełką jest ogromne złomowisko. Jego huk słyszalny jest w promieniu kilku kilometrów a widok taki, że. .. Ten widok oddaje całą żałość mieszkańców Zatorza potraktowanych jak wysypisko śmieci.
Czytając wypowiedzi Państwa na forum portELu i ja "dożucę swoje trzy grosze". Rzeczywiście, radnych "nie widać '. Zastanawiam się czy sesje rady miejskiej są publiczne ?Bo chętnie bym wszedł, posłuchał, jak nas mieszkańców radni zgodnie z prawem "oszukują ". Co do wieku radnych -UM i stołki w radzie to "przechowalnia"znajomych >A wiecie, ze "nasz "prezydent faktycznie nie rządzi ?Bo nigdy nigdzie go nie ma. Jest często zapraszany na rużne imprezy organizacji pozarządowych, to się zawsze "wykręca sianem" i wysyła vice prezydenta lub jakiegoś urzędasa niższej kategorii. Może czas "przewietrzyć "elblaski "ratusz ", który tak na prawdę nie jest ratuszem a budynkiem dawnej szkoły. Bo w Elblagu prawdziwego ratusza nie ma. A dlaczego "RAdni są bezradni'?Odpowiedz jest prosta Lmało zarabiają ze swoich "chudziutkich diet"tródno jest się im utrzymać więc my mieszkancy musimy solidarnie utrzymywać tę bandę nierobów darmozjadów, no i musimy też utrzymywać (bo to z naszych pieniędzy, lokalnych podatków _tę ogromną chałupę przy ul. Łączności 1,nota bene ulicy o przewrotnej nazwie. Bo jak mamy się "łączyć ", skoro skutecznie elblascy radni dzielą społeczeństwo i to w/g nich "sprawiedliwie', ich miarą.
Witaj Wowka. Gratuluję celności tematu. Mimo, iż nie jestem mieszkańcem Elbląga, to problemy tego regionu są mi doskonale znane. Chciałem dodać jeszcze kilka rzeczy, ale zrobili za mnie już to moi poprzednicy w swoich komentarzach. Wspomnę tylko o jednym. Most nad "siódemką" - droga donikąd. Liczyłem, że kiedyś ułatwi komunikację tej dzielnicy i rozładuje choć część problemów komunikacyjnych. .Tak się nie stało, most nie ma żadnego połączenia z "siódemką". Więc dla kogo on jest ?W końcu dla pieszych można było zrobić zwykłą- znacznie tańszą- kładkę. Pieniądze były potrzebne gdzie indziej a tu wyrzucono je w błoto. ..
Do Malborska Zatorze. Dzięki za ten głos odwagi. Nie damy WAS zmarnować. Bo pomimimo, że WAM kładą kłody pod nogi to jesteście młodzież z dużym potencjałem.
Bardzo proszę, by autor sprecyzował swoją opinię o radnym J. Wilku. Z wypowiedzi na forum pojęłam, że radny chętnie odpowiada na kierowane do niego pisma (no cóż, papier jest cierpliwy), ale bezpośredni kontakt z wyborcą (autorem tekstu) nawiązał wtedy, gdy było głosowanie na najaktywniejszego radnego, a więc wtedy zabiegał o głosy. Dla mnie jest to typowy przykład koniunkturalizmu i instrumentalnego traktowania ludzi. Przekonam się do radnego W. , gdy zarówno "mama Karoliny", jak i autor podadzą konkretne efekty jego samorządowej działalności. Chcę być w odbiorze radnych obiektywna, nie mam żadnych uprzedzeń do radnego Wilka, ale nie "każde złoto, co się świeci". Pozdrawiam.
Radny – czyli dorobienie do stałego dochodu dodatkowych pieniędzy z tego tytułu. No i możliwość wpływu na różne wydarzenia, które mogą zaskutkować dodatkowym dochodem. To jest ciągle obowiązujący schemat. Bycie Radnym to poważna sprawa a dobre wypełnianie tego mandatu wymaga poświęcenia się tylko tej pracy. Myślę, że nie da się pogodzić tych spraw. Ile Radny zarabia? 5000 zł, 7000zł? To niewiele.
Powiedzmy, że jestem kandydatem idealnym i znam się na rzeczy- ale nie będę kandydował – zarabiam więcej. Takich osób, które mogły by być bardzo dobrymi Radnymi jest zapewne w Elblągu bardzo wiele. Ale mizerne dochody (z ich punktu widzenia) z tytułu bycia Radnym wykluczają udział i kandydowanie. To o czym piszę jest też chyba przyczyną tej mizerii. Startują słabi często tylko w celu „ dorobienia” a my wybieramy najlepszych z tych słabych i to nie zawsze celnie. Czym zachęcić dobrych i kompetentnych do kandydowania?
Jakie są obrzeża miasta to każdy widział. A w centrum ? Nawet pieli się trawkę między polbrukiem, sadzi kolorowe klomby jak mozaiki. Wiadomo, tu mieszka p. Słonina. Co do Zatorza - tam mieszkał i mieszka były prezydent miasta Gburzyński - dlaczego nic nie zrobił jak był u władzy ?
Żaden z posłów osłów lub kandydatów nic nie zrobił na Zatorzu, pewien Pan O. również.
Nie tak dawno w ramach EFO toczyliśmy dyskusję o roli RM w Elblągu. Moje zdanie o bieżącej kadencji zamieściłem w "Dz. Elbl. "pt. "Czy jest potrzebne pobudzenie Rady Miejskiej". Ani dyskusja ani artykuł nie pobudziły. Nie było chociażby podsumowania półmetka-żaden klub z 4.Dyskusja dzisiejsza trochę mi jednak przypomina wyobrażenia o rządzeniu w wydaniu Króla Maciusia I-młody, to na pewno dobrze będzie rządził.
To nie tak; mój model kandydata na radnego to:entuzjasta Miasta, udowadniający, że zna jego problemy;
podstawowa sprawa-mobilny czasowo; w miarę niezależny finansowo; bez zawodowego związku z instytucjami Miasta; nie czekający na to, że mieszkańcy go znajdą w murach Ratusza-on ma ich znaleźć. Dzisiejszy radny ma czas na sesję, na komisję-bo inaczej straci część diety. Na kontakt z wyborcami już nie; bo podczas wyborów może sie znowu uda. Celowo piszę o pewnym modelu kandydata, bo wielu powyższych krytyków-po ewentualnym wyborze-stanie się takimi samymi jak większość aktualnych radnych, a inni krytycy będą mieli znowu używanie. Dobrze, że dyskutujemy; może nasze uwagi będą przydatne.
Były radny-Ryszard Klim