A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Aborygenie, chcesz propozycji dla Portelu? OK. Drogi Portelu proponuję zwolnić Aborygena.
A no wlasnie, Aborygent ma racje. Rozpoczelem temat "sztucznej zlotowki". Poprzednik przytoczyl przyklad octu z czasu PRL. Mnie chodzi o co innego. Przy silnej, sztucznej wartosci zlotego jest tak jak jest obecnie. Tzn towar w Niemczech (mam na mysli porownywalna zywnosc) jest po przeliczeniu drozszy w Polsce jak u nas. Co pociagnie to za soba - a juz widac symptomy. Towar z Zachodu masowo przywozony jest do Polski i kladzie rodzimy przemysl "na lopatki". Export polski jest za drogi i rosnie deficyt handlowy. Scenariusz jest juz wyraznie wypisany. Dlaczego mowie sztuczna wartosc - bo na Zachodzie banki tylko posrednicza w jej sprzedazy (jak kantory). Jeszcze do 1989r byla na oficjalnych tablicach wymiany walutowej.
Ekonomiscie wyjasniam: Balcerowicz nie decyduje, bo nie ma takiej mocy, o kursie wymiany zlotowki na waluty zachodnie. Kursy wymiany sa ustawiane przez rynki walutowe w wyniku rownowagi miedzy popytem i podaza roznych walut, w tym rowniez i zlotowki.
RPP decyduje jedynie o stopie procentowej kredytow, ktore udziela NBP roznym bankom. Ta stopa jest tak ustawiana, zeby minimalizowac inflacje, ktora zwykle prowadzi do niestabilnosci albo nawet katastrofy pieniadza. Dswiadczylismy takiej kaastrofy kiedy bylo mozna kupic tylko ocet, w czaszach kiedy glowna rola NBP bylo drukowanie coraz wiekszych ilosci nowych banknotow.
Wiedza na ten temat to podstawy ekonomii. I dlatego zastanawiam sie, jakiej ekonomi ekonomista ("a" z ogonkiem) jest Ekonomista (bez ogonka)?
Aborygen zawiodłeś się na SLD? a na co liczyłeś? na Millerowe "gruszki na wierzbie"?. Po za tym tekst nie wiadomo dokładnie o czym.
Do fm (fajny malkontent ?). Poczekajmy, niedlugo sie przekonamy do czego dojdzie w Polsce. Taka sama polityke prowadzila Argentyna trzymajac sie twardo dolara. W Polsce twardo trzyma sie sztucznej wartosci zlotego ustalonego w Warszawie. Sa momenty, ze kursy wszystkich walut swiata spadaja a zlotowka rosnie. A co z gospodarka? Inflacja trzymana sztucznie przez ta tzw. Rade Balcerowicza. A co do licha robi to wielkie bezrobocie w Polsce. A gdzie dane ukrytego bezrobocia. A co z ujemnym saldem eksportu? I po co tu fakultety renomowanych uczekni , gdy gospodarka lezy na lopatkach. Jedyne kolo ratunku upatruje sie w Unii Europejskiej. FM, tu nie trzeba byc ekonomista. Za PRL tez profesorowie od ekonomii rzadzili krajem. A czy ekonomista ma "ogonek" to nie meritum sprawy, o ktorej pisalem.
Ekonomista
1. f(ree)m(arket)
2. Twoje wywody na temat kryzysu finansowego w Argentynie sa kolejnym dowodem na to, ze nie masz zielonego pojecia na tematy na jakie sie wypowiadasz. Widac latwiej sobie gebe wycierac np. Balcerowiczem, niz troche poszperac po np. internecie, gdzie informacje sa dostepne, czy wysilic szara mase. Nie byloby z tym problemu, ale niestety, taka postawa jest raczej powszechna; wygrywaja na tym Leppery i Hojarskie. Traci na tym Polska (w tym rowniez ty i ja).
Rewolucja potrzebna jest tylko jedna: L I B E R A L I Z A C J A.Trzeba oddzielić w końcu świat polityki od gospodarki. Sytuacja jaką mamy dziś w Polsce i Elblągu jest niezwykle korupcjogenna. Zasada kumoterstwa jest sytuacją na porządku dziennym. Zawód "polityk" to świetnie prosperujący interes, nie tylko dla nich samych ale i całych rodzin, zaprzyjaźnionych firm i bardzo licznych znajomych. Nie jestem zwolennikiem libertarianizmu jak Korwin M.,ale to jest główna choroba naszej rzeczywistości. Może kiedyś..........
FM, ja pisze z pozycji obywatela UE. Czy zapomniales dlaczego skonczyl sie handel przygraniczny na Odrze ? Szacowano go na okolo 5 mld DM w roku. Oczywiscie z tego powodu, ze towary poprzez wzmacnianie na rynku polskim (pisze tu polskim bo tylko u was jest ta sztucznosc) wartosci zlotowki spowodowal, ze Niemcom juz nie oplaca sie przyjezdzac do Polski i kupowac. Ja tez wiem ze swojej pozycji. Kiedy 7-8 lat temu przyjezdzalem to kupowalem na wywoz bardzo duzo towarow. Przymykalem oko na braki jakosciowe. Teraz gdy ceny towarow sie wyrownaly (sa pozycje, ze przekroczyly) a i jakosc jest pod znakiem zapytania to wracam z pusta walizka. Po prostu nie oplaca sie. Tak tez robi wielu z Zachodu odwiedzajacych Polske. To samo Rosjanie, gdy maja placic za towary dolarami to wola kupowac je np. w Niemczech. Dlaczego FM nie ustosunkujesz sie do polskiego, ujemnego salda eksportowego? Sam sobie odpowiesz na pytanie jaki towar polski ma przebicie u nas na Zachodzie? Bekon, truskawki, ziemniaki ????
To nie robi wartosci eksportu!!!
Nigdy nie zabierałam głosu, ale tym razem wrzucam swój kamyczek na forum dyskusyjne Portel-u. Dlaczego? A to dlatego, że Pan Aborygen Miejscowy ze swoją przebogatą "erudycją" przypomina mi niejakiego Pawlaka, którego można by nazwać bardziej adekwatnym pseudonimem, mianowicie Filozof Miejscowy. Jego wywody pseudonaukowe i quasizdroworozsądkowe raczej przystają do filozofa niż do Bogu Ducha winnego poczciwego przedstawiciela rdzennej ludności kontynentu australijskiego. A swoją drogą jakby nie spojrzeć, to Aborygen M, mimo wielu adwersarzy i raczej tylko oponentów, ugruntowuje sobie pozycję "permanentnego dyskutanta" , a tym samym staje się charakterystyczną postacią tubylczego Portal-u, tylko szkoda, że tak bezbarwną - że prawie nudną.
Aby sprawę zakończyć - nie ja wlazłem na portel ino mnie poproszono. Nie ukrywam braku umiejętności dziennikarskich - patrz wszystkie moje teksty. Jak każdy ludź, mam nieraz różne refleksje i skojarzenia. Widzę jednak, że nie należy ich ujawniając. Należy być tępym idiotą, który poddaje się biegowi losu. Jaka władza - tacy wyborcy, jacy wyborcy - taka władza - cóż tu dodawać? Smutne to wszystko i tyle. Do zrobaczenia w tym lepszym świecie. Może ja w nim będę też lepszy? Bo teraz rzeczywiście jestem nie do przyjęcia - chyba zacznę jednak oglądać seriale i wielkiego brata - może mi ulży - zobaczymy.