A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Dołączam do grona zdziwionych niemożnością powstania przynajmniej jednego
"Orlika" w Elblągu. Jednocześnie dziwię się "zdziwieniu" przyjaciół radnych, bo jakoś
nie słyszałem, aby ten temat był przedmiotem rozważań na etapie budowania
budżetu na 2009r. Czy "Orliki" są natomiast potrzebne w naszym Mieście?
Sprawa koresponduje z tym-bez chwalenia-co próbowałem, właśnie w tym zakresie, sfinalizować w latach 2005-2006 na północy Elbląga. Teren Zajazdu, Krasnego Lasu i Próchnika były i są pozbawione infrastruktury służącej młodzieży. Urąga czasom widok kopania piłki na prymitywnych pseudoboiskach z bramkami z bali na potencjalnie niezłym terenie wzdłuż Fromborskiej na wysokości Zajazdu(Witkiewicza). Było dla mnie wyzwaniem działanie na wyrównanie szans. Niestety-z przyczyn znanych-udało się się tylko, i aż, postawić dwa place zabaw:naWitkiewicza i w Próchniku. Na dobrej drodze było stworzenie prawie normalnego boiska. Do przewiezienia były bramki z prawdziwego zdarzenia i inne urządzenia. Niestety, zabrakło czasu i nie ma kontynuatorów. Wynika z tego, że liczna w tym terenie młodzież nadal będzie skazana na "kopaninę". Mam więc apel do naszych samorządowców:lepiej późno niż wcale; bądźcie orłami i urodźcie "Orliki".
Ryszard Klim
Brawo panie prezydencie! Proszę sie nie uginac pod naporem złej krytyki, tak trzymac. Po co dzieciom i młodym boiska niech idą na plac dworcowy sprawdzic godzinę na zegarze słonecznym, albo drogą na modrzewinę zobaczyc świetlistą przyszłośc zakładów mięsnych.
skandal, skandal, skandal, skandal. .. ..
Pasłęk to ma 2 Orliki i do tego jeszcze pole golfowe, normalnie Elblag staje sie zasciankowym pegerem z kieronikiem rodem z PRL,
"Atmosfera, jaką otaczają sport władze waszego miasta, jest godna pozazdroszczenia - stwierdził Adam Borczuch, wiceprezes Polskiego Związku Sportu Osób Niepełnosprawnych. - Jestem w Elblągu na zawodach o dużej randze i po raz kolejny obserwuję życzliwość lokalnych władz do sportowców i działaczy organizujących duże imprezy sportowe. "To jest właściwa wypowiedź i we właściwym języku napisana
W artykule zapomnieliście dopisać, że rezygnacja Prezydenta Słoniny z budowy orlika nastąpiła na tyle późno, że pieniędzy nie można było wykorzystać w innym mieście.
I co się pienicie waszych postów i tak nikt w ratuszu nie czyta bo władza wie lepiej co ludziom trzeba!!!; )
Orlik sie "nieopłacal" bo był z Peło pomysłem, gdy był pomysłem z sled to by się opłacał, a mieszkańcy miasta sa zakładnikami tych gierek politycznych, żenująca kompromitacja władz miasta,
Krytykować łatwo, ale pomyśleć to już problem? Czy nikt z was nie chce odpowiedzieć na ostatnie pytanie z artykułu? Policzcie ile w mieście jest boisk na których nic się nie dzieje, w okolicach Parku Modrzewie są dwa wielkie boiska - z uwagi na brak aktywności młodzieży zarastają trawą. To nie jest kwestia boisk tylko aktywności lokalnej. Kluby trzeba zakładać i integrować dzieciaki a nie budować boiska !!!!! W Elblągu boisk jest jak widać za dużo i nie ma sensu budować nowych bo się na nich nic nie będzie działo.
Panie Prezydencie gram często z tymi młodymi, rozgoryczonymi i zdesperowanymi chłopakami dlatego wiem jaki wielki błąd popełnił Ratusz. Jedyne boisko nadające się do grania w piłkę nożną to piękna sztuczna nawierzchnia przy ul. Kościuszki, lecz kolejki kilkuosobowych zespolików są tak wielkie, że czekanie na swą kolej zniechęca i rodzi konflikty. Dlatego uważam, że tak duże miasto posiadające jedno boisko to kpina, farsa i kompromitacja dla "Władz" miasta w oczach całej społeczności lokalnej oraz całego kraju. Może gdybyśmy zorganizowali pikietę pod ratuszem, to Pan Prezydent otworzył by oczy i ujrzał skalę problemu, a tak nawiasem mówiąc to przez takich jak Pan nasz futbol jest tam, gdzie jest.
JARGORN