A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
liczą się wszyscy z żoną Pana Prezesa niezależnie od na pewno ciekawego materiału z podróży
Droga ameliu bardzo chętnie! Na wstępie zapytam się tylko Panią Krysię ile kosztowała impreza? Ja bardzo chętnie pokazał bym wszystkim fotki ulic Fabrycznej, Szkrzydlatej z barakami i Czerniakowską! Dzworzec Zdrój porzuconą kolej nadzalewową z porcikami bez toalet i wody. Koniecznie port morski bez dzwigów i połaczenia z węzłem kolejowym. Piękny budynek ZUS oraz ludzi bezdomnych i małolatów pijanych nocą a absurdów nie brakuje z przejściami dwuetapowymi włącznie.
Po takich postach jak ten, ostatni wstępuje we mnie nadzieja lepszego i racjonalnego jutra po odejściu towarzystwa geriatrycznego.
Szkoda że pan Prezes i jego żona nie starają sie zrobić z Naszego miasta miejsca gdzie wszyscy byliby szczęśliwi. .. .. tylko. .. .. pora na zmiany. ..
Mam myśl. Odłączmy Elbląg od Polski, zalegalizujmy uprawę konopi indyjskiej (bez chemicznych dodatków), żyjmy z turystów, których przyciągniemy tymi konopiami, i uskuteczniajmy chill. Pięknie by było. :P
wystawa fajna, pani olechnowicz miła i skromna, nauczyciel buddyjski najlepszy:) o co chodzi ludzie ???- ciedszyć się że miasto się rusza i że prominenci chcą przyjeżdżać - i nie ważna tu jest motywacja - dlaczego byli - ważne że byli prawda :)
a co robią Ci malkontenci dla naszego miasta i ludzi?
Państwo Olechnowicz na pewno dużo w ramach swoich możliwości i nie wyprowadzają sie stąd np. do Gdańska. Kochają i wspierają Elbląg.
Do sukcesu dochodzi się ciężką pracą.
Darmozjady teraz mają klawe życie 30 % polskich dzieci jest niedożywiona a ONI balują - urocze; )
Byłem, widziałem i nic ciekawego poza jednym zdjęciem. Pozostałe to fotki z samochodu lub tuż po wyjściu z niego. Z tego co wiem to do uzyskania wizy do Bhutanu należy wpłacić na konto ( króla ) 200USD za każdy dzień planowanego pobytu, poza tym nie ma możliwości indywidualnego ( swobodnego ) poruszania się po kraju. Trzeba zdać sie na obsługę miejscowej agencji która wszystko wie lepiej, zawiezie i pokaze co trzeba.
Co do szczęścia miejscowej ludności to jest to szczęście słowika z chińskiej bajki, który zamknięty w klatce też był szczęśliwy bo nie znał niczego innego. Buddyzm nie ma z tym nic wspólnego. Obecnie w Tybecie ( i nie tylko ) buntują się mnisi bo jakoś sama wiara im nie wystarcza do szczęścia.
Bardzo dobry wpis powyżej! Popieram a bajka o skowronku w klatce jest nad wyraz wymowna! Wstydzić powinien się autor za taki tytuł! A politycy : to żenada do kwadratu!!!!