UWAGA!
[X]Zgłaszanie opinii do moderacji
Byłem, widziałem i nic ciekawego poza jednym zdjęciem. Pozostałe to fotki z samochodu lub tuż po wyjściu z niego. Z tego co wiem to do uzyskania wizy do Bhutanu należy wpłacić na konto ( króla ) 200USD za każdy dzień planowanego pobytu, poza tym nie ma możliwości indywidualnego ( swobodnego ) poruszania się po kraju. Trzeba zdać sie na obsługę miejscowej agencji która wszystko wie lepiej, zawiezie i pokaze co trzeba. Co do szczęścia miejscowej ludności to jest to szczęście słowika z chińskiej bajki, który zamknięty w klatce też był szczęśliwy bo nie znał niczego innego. Buddyzm nie ma z tym nic wspólnego. Obecnie w Tybecie ( i nie tylko ) buntują się mnisi bo jakoś sama wiara im nie wystarcza do szczęścia.
chyba wiem