Według obliczeń Związku Nauczycielstwa Polskiego nauczyciele stracą na decyzji władz od 65 zł (tyle straci nauczyciel, który dopiero rozpoczął pracę) po 660 zł (nauczyciel dyplomowany).
- Protestujemy jednak nie tylko przeciw zamrożeniu płac - mówi Marian Peters, wiceprzewodniczący zarządu regionu warmińsko - mazurskiego ZNP. - W ubiegłym roku przeznaczone w budżecie państwa środki na oświatę były najniższe od 12 lat. Teraz tnie się je o kolejne 10 miliardów. To się musi odbić na poziomie kształcenia. Sytuacja i bez tego jest bardzo trudna.
Do 13 lutego protesty nauczycieli ograniczą się do rozmów z posłami i senatorami regionu. ZNP rozważa jednak wejście w spór zbiorowy z rządem. Decyzje zapadną również 13 lutego.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter