A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
E tam, zamiast marudzić jedźcie na juwenalia do Gdańska, fajny koncert jest w sobotę. Dla 100dentów za frajer, reszta płaci dychę (Kobranocka, Kukiz i Piersi, Golden Life i Hey). Juwenalia w Elblągu to szkoda gadać... można w sumie tylko się nawalić i to jest jedyna "atrakcja". ;)
A ja uważam, ze podzielone juwenalia na 2 tygodnie to dobry pomysł. Co do atrakcji to zawsze może być lepiej-ale fakt na to potrzeba funduszy, których niestety za dużo nie posiadamy :( ale mamy przecież browar na miejscu to moze z nimi pogadać, że jak dadzą troche kasy to gdy bedą imprezy na podzamczu to tylko oni bedą mogli sprzedawać tam swoje piwo i miec swoje banery reklamowe. A gdyby dało rade sie dobrze ugadać to moze by zaopatrzyli też puby i dyskoteki na czas juwenalii w piwo po niższej cenie to by też była korzyśc dla studentów ;)
Beti - zainwestuje w slowniczek no ale coz jaka "uczelnia" taka studentka, chcialabym, korzystac
ssass: nie ośmieszaj się lepiej i nie wyskakuj z tą swoją mizerną EUH-E. Uczelnia, która PWSZ do pięt nie dorasta.
Też jestem z EUH-E... Już niedługo, bo lada dzień się bronię. Nie kłóćcie się moi drodzy, ponieważ wiadomo, że PWSZ, jako szkoła państwowa, zawsze będzie tą bardziej prestiżową i wymagającą. Widzę ile uczy się moja dziewczyna będąca studentką PWSZ i jeżeli ktoś uczyłby się tyle na EUH-E to uznałbym go za niepełnosprytnego. A może to ja jestem jakiś wybitny, bo przeszedłem przez 6 kolejnych sesji niemal suchą nogą i bez większego wysiłku umysłowego, ale śmiem wątpić. Plus taki, że nasza szkoła jest ładniejsza i można kupić batoniki z automatu (w końcu na coś ten hajs idzie). Wracając jednak do sprawy Juwenaliów, doceniam wysiłki organizatorów, ale nie bawią mnie tego typu imprezy. Wolę piwo z ziomkami na osiedlu. A Wy, jeśli krytykujecie, to zróbcie coś lepszego, może wtedy sam się nawet wybiorę. I nie wczuwajcie się tak w studenckie życie. Za mało tam luzu. Życzę wszystkim udanej sesji. Pozdro.
eeeee tam szkoda slow najlepsze juwenalia sa w olsztynie KORTOWIADA to jest cos!!!!! wpadajcie a rok!!
Z całym szacunkiem dla organizatorów, ale czy zadaliście sobie pytanie czy jesteście w stranie zapewnić wszystko to żeby uzyskac efekt dobrej zabawy dla więcej niż 100 osób?, bo jeśli choć brakowało 1 elementu do tego potrzebnago nie należało robić nic, szkoda energi i tych pieniędzy. W zeszłym tygodniu zawędrowałem przypadkiem na Przedzamcze i widząć jakąś nieokreśloną ruchawkę zapytałem ochroniarzy co tu się dzieje - "Juwenalia" - bez obrazy ale wygladało to trochę jak pikninik dla pensjonariuszy jakiegoś zamkniętego zakładu - teren zamkniety, ludzie nie bardzo wiecacy co z sobą zrobić, ochroniarze pilnujący jakby w środku byli sami niedorozwinięci, robiło to b. smutne wrażenie. Wciskanie ludziom że to jest dobra zabawa to skandal, w Gdańku trzeba placić co też jest skandalem, ludzie chcecie się pobawić wsiadajcie w pociągi i jedzcie do Olsztyna lub do Torunia - ale to dopiero za rok. Naprawde mi przykro że niektórzy nie mają szans posmakować studenckiego życia. Jesli nie stać nas na Juwenalia to nie róbmy ich parodii, to nawet nie jest cień prawdziwych Juwenaliów.
"Napięcie z dnia na dzień będzie coraz bardziej wzrastać, „nektar bogów” będzie lał się strumieniami, a szaleństwa zabawy nie będzie końca" - normalnie nie mogę wyrobić z tego zdania ... genialne ;)
hmm.... powiem krotko... dobra impreza wcale nie zalezy od kasy!!! Zalezy od ludzi, a elblazanie to wcale nie sa tacy rozrywkowi...wiekszosc z was potrafi tylko narzekac... Fakt organizacja takich imprez jest strasznie do D....!!!! Wiem bo znam organizatorow:P Znam kilka sposobow na dobra zabewe tanim kosztem, ale to jest elblazkowo... pozdro
Kiedyś za piątaka kupował człowiek Cherry Mix, szedł na Stare Miasto i się bawił. Jakoś to było. Teraz dycha na browarki i piątka na fajeczki i też idzie spędzić dobrze czas. To, że mało imprez jest organizowanych w Elblągu to nic. Kwestia towarzystwa. Bo nawet w najlepszym klubie przy najlepszej muzyce ale z lipnym towarzystwem jest lipa. Co innego w gronie dobrych znajomków. Wystarczy klatka schodowa albo ławeczka. Dajcie więc spokój konsumpcyjno-burżuazyjnym ciągotkom do ekskluzywnych baletów. Nie ważne gdzie i jak, ważne z kim, a wtedy melanż się uda.