Elbląska Begergate

106
30.11.2006
Miejmy nadzieję, że scenariusz pracy nowej Rady Miasta nie był napisany kiedyś przez Hitchcocka, bo wtedy nasza przyszłość nie rysuje się ciekawie. Na początku bowiem mieliśmy trzęsienie ziemi. Według reguł mistrza Alfreda teraz napięcie powinno zacząć rosnąć.
Ostatnia kampania wyborcza w Elblągu już na starcie zaczęła się źle. Prezydent Słonina najpierw oświadczył, że rezygnuje z kandydowania. Potem w ostatniej chwili jednak stanął w wyborcze szranki. Trudno było się oprzeć wrażeniu, że czyni to bez szczególnego entuzjazmu, wyłącznie pod wpływem otoczenia lub - jak mawiają bracia K. - układu. Jego główna (jak się wydawało) kontrkandydatka - pani senator Gelert budziła z kolei powszechne zdziwienie. Wyniesiona ledwo rok temu przez lokalną społeczność na, może nie tyle ważny, co prestiżowy fotel senatora Rzeczypospolitej, postanawia nagle porzucić warszawskie salony i zacząć pracować dla dobra miasta na stanowisku prezydenta. A przecież wyborcy całkiem niedawno powierzyli jej zupełnie inna rolę. Zlekceważenie ich woli, jak wiadomo, bardzo na pani senator się zemściło. I w tym wypadku w tle słychać było „nie chcem, ale muszem”. Jedynym liczącym się kandydatem startującym z własnej nieprzymuszonej woli wydawał się być Jerzy Wilk. Ostatni rok rządów PiS-u nie mógł jednak pozostać bez wpływu na jego szanse zdobycia posady prezydenta Elbląga, chociaż zajęcie przez niego drugiego miejsca było sporą niespodzianką. Wydaje się, że bolączką elbląskich elit politycznych i samorządowych jest brak pomysłu na to miasto. W Elblągu nie ma charyzmatycznych postaci, które mogłyby pociągnąć za sobą wystarczająco liczne rzesze wyborców klarowną i atrakcyjną wizją rozwoju miasta. W efekcie w Elblągu odnotowano jedną z najniższych frekwencji w kraju, a prezydent wybrany jest przez 22 proc. uprawnionych do głosowania. Na jednym z przedwyborczych spotkań poseł Rokita, na moje obawy odnośnie frekwencji, odpowiedział, że Polacy pójdą tłumnie do urn, aby zagłosować przeciwko rządom braci Kaczyńskich. W Elblągu, niestety, tłumnie pozostali w domach, a odpowiedzialnością za ten stan rzeczy pan poseł może się solidarnie podzielić z polityczną konkurencją. O ile kampania zaczęła się źle, to o początku kadencji nowej Rady Miasta można mówić tylko bardzo źle. Nie pomoże tu relatywizowanie, powoływanie się na dobro miasta i wyborców czy nagłe olśnienie. Dwaj radni ewidentnie oszukali swoich wyborców i to nie podlega żadnej dyskusji. Pamiętać jednak trzeba, że do tanga potrzeba dwojga. Ktoś z drugiej strony chciał się z nimi układać, a może nawet zainicjował rozmowy. Tego nie dowiemy się nigdy, ale jednego można być pewnym – to nie palec Boży tknął nagle dwóch radnych. Tę żałosną sesję musiały poprzedzić targi podobne do tych jakie znamy z telewizji. Dorobiliśmy się własnej Begergate na powiatową skalę. Niestety zabrakło ukrytej kamery i nikt nie krzyknął „mamy cię”. Jeśli miałbym się pokusić o wróżenie z fusów, to przez najbliższe cztery lata będziemy mieli w mieście okres sprawnego, ale rutynowego zarządzania bez większych perspektyw na dynamiczny rozwój, ale za to w coraz ładniejszym otoczeniu. Trzeba już teraz pogodzić się z myślą, że większość wyborczych obietnic utonie w morzu niemożności. Dlatego nie warto oglądać się na ratusz, tylko robić swoje w nadziei, że władza – ta samorządowa i ta państwowa - będzie wystarczająco zajęta otwieraniem kolejnych teczek, szaf oraz wewnętrznymi roszadami i nie znajdzie już czasu na psucie gospodarki.
Włodek Gęsicki

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Nic dodać, nic ujać Panie Adminie.
(2006.11.30)

info

0  
  0
Nic dodać nic ująć , cała prawda i tylko szkoda tej rutyny bo to marazm. I tak jak słusznie Pan zauważył należy liczyć na wykreowanie faktycznego lokalnego polityka, który nie będzie chciał kupczyć ludzmi ,poniżać ich za stanowiska a jasno i odważnie patrzył w przyszłość dla Elbląga.
Wyborca (2006.11.30)

info

0  
  0
Portal się zmienia. Brawo! Wreście sensowne artykuły, opisujace fakty a nie mity tworzone przez Prezydenta.
SMS (2006.11.30)

info

0  
  0
szczerość,prawda która boli
(2006.11.30)

info

0  
  0
Jestem zdziwiony porównywaniem. Przypomne, że Pani R. Beger proponowano rozwiązać sprawę weksli pieniędzmi z Sejmu oraz załatwienie prywatnych spraw sądowych toczących się w niezawisłych sądach przeciwko niej.!!!!! Sądzę, że negocjacje w Elblągu dotyczycy zupełnie innych spraw. Ponadto przypominam, że wybory w Elblagu wygrał Prezydent H. Słonina uzyskując 21 997 głosów oraz Lewica i Demokraci 10 126 głosów ( 27,83%). Jak widać, na prezydenta poza Lewica i Demokratami głosowali wyborcy prawicowi ( Dobry Samorząd - 3 514 głosów), ponad 8 tyś głosów. Jedynie nowa ordynacja spowodowała zakłamanie w wynikach wyborczych przy podziale mandatów. PO (27,14%) uzyskując procentowo wynik gorszy od Lewicy i Demokratów o 0.69% uzyskuję więcej mandatów. Należy uczciwie przyznać, że mieszkańcy Elbląga zarówno lewicowi jak i prawicowi wybrali Prezydenta Henryka Słoninę. Należy również uczciwie przyznać, że zwyciężyła Lewica i Demokraci. Demokracja to wola większości i tak właśnie się stało i czas już się z tym pogodzić.
Jurek Z (2006.11.30)

info

0  
  0
Porównanie jest jak najbardziej właściwe - i tu i tam kupczono stanowiskami w zamian za zmianę przynależości partyjnej.
zorientowany (2006.11.30)

info

0  
  0
Pogodzic to mozna sie z tym ze 24 grudnia jest wigilia i tylko z tym.Cala reszte trzeba zwalczac!!!
Zbrojny (2006.11.30)

info

0  
  0
Panie Włodku Gęsicki - proste pytanie, a Pan dlaczego nie złożył swojej kandydatury ?? Krytykować z boku potrafi każdy i nawet nie potrzeba do tego żadnych większych umiejętności (proszę nawet mi jakoś w tej chwili wychodzi ;) Z drugiej strony - w moim osobistym odbiorze - w "aferze Pani B." poszło nie o to, że handlowali - bo faktem jest że każdy w polityce to robi - ale o to, że robili to z kimś kogo oficjalnie uważali za "niegodnego partnera", o to że wcześniej hełpili się monopolem na 200% uczciwości. I kiedy niespodziewanie pokazano ich prawdziwą twarz - no coż, wciąż maja monopol na już tym razem 300% uczciwości i chociaż jest tak tylko w ich własnym mniemaniu to niestety jesteśmy skazani przez nabliższy czas na tych Panów i Panie i ich populizm. Nieszczęściem w tym wszystkim jest to, że ów populizm pociąga wielu w naszym kraju. Ale wracając do tematu, Panie Włodku słowa krytyki - owszem, ale może warto poczekać na efekty, a nie osądzać po czynach ?? Ale jeśli coś nam faktycznie się nie podoba - to zdecydowanie - albo zakasujemy rękawy i jedziemy z "koksem", wkładamy mnóstwo własnej, osobistej pracy żeby to zmienić. Albo, poczekajmy na efekty i rozmawiajmy o nich -> ta rozmowa przynajmniej ma szanse konstuktywne posumowania.
anonymous user (2006.11.30)

info

0  
  0
Panie Jurek Pan chyba kpi mówiąć, że PO przegrało. Przypomnijmy ludziom, że na wynik 27, 83 % wypracował cały koalicyjny komitet wyborczy SLD + SDPL + PD + UP aż tyle ugrupowań kryje sie pod nazwa LiD a wynik podawany przez pana 27,14% zdobyła sama PO. Platforma w końcu była lepsza poniewaz w bloku tylko z jednym ze stowarzyszeniem osiagnęła 31,90% i to jest prawda a nie bzdury o zwycięstwie lewych.
statysta (2006.11.30)

info

0  
  0
Anonimowy, ci dwaj panowie to "chełpili się monopolem na 300% uczciwości" i to nawet przez "ch".
(2006.11.30)

info

0  
  0