A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
SZANOWNI PRZEDMÓWCY!:) Nie chcę być złośliwy co prawda nie jestem inzynierem ani profesorem ale czy taki duzy statek z towarem, po wyjęciu go z wody na takim wiekim wózku....czy on się czasami nie rozleci, czy na pewno jego konstrukcja wytrzyma przejażdżkę takim wózkiem!?:) A co do pomyłsu przekopu w rejonie Piasków, to idąc za argumentacja pana profesora, ile kosztowałoby w tym wariancie pogłebienie toru wodnego do Elbląga, podejzewam że około miliarda złotych?!:)
tylko przekop, bez żadnych kombinacji i pseudo- oszczednosci, będzie jak z mostami wokół Elblaga
Tor wodny ze Skowronek, to kawał drogi przez bagna. Z Piasków, to kawałek do istniejącego już, tylko nieużywany i zamulony. Statki , natomiast proponuję po balach przetaczać, tak ekologicznie, w lipowych łapciach i ze śpiewem heeeeej hooooo
tu trzeba fachowców, najwięsze mózgi zatrudnić, dlatego w trosce o dobro kanału, szybkość realizacji inwestycji, jej ekonimiczną opłacalność, należy sprawę złecić do opracowania ruskim profesorom, na nich można polegać, za 50, na góra 150 lat na pewno koncepcję przedstawią!!!!
Rosjanie na żaden przekop nie pozwolą,...a te koncepcje z akwepierdołami to początek cyrku.....wspomnicie moje słowa!!!! Elbląg nie może być portem pełnomorskim, to dla nich sprawa kardynalna i strategiczna, zalew ma być strefą zamkniętą i koniec.
Heh najprostrze rozwiązanie to wysadzić na zalew bombę atomową, i niebędzie trzeba męczyć się z odmulaniem :D
Przekop juz dawno powinien byc wykonany. Smieszy mnie puste gadanie niektorych z was,a pomysl profesorka i lipa.
niech sobie taki akwedukt Pn profesór z Olsztyna pobudujen w Olsztynie, miasto wojewódzkie jest bez portu przecież!!! a Elbląg sam sobie poradzi bez olsztyńskich profesorów!
tylko przekop, trzeba zwrocić się do najlepszych inzynierów od konstrukcji, melioracji, hydrotechników, na pewno nie ekologów, ludzi z dużym doświadczeniem
Z tego co ja widzę to w tej sprawie tylko słyszę gadanie. Z takim podejściem do sprawy to nie będziemt mieć dostępu do morza przez kolejna kilkanaście lat. Proponuję zorganizować pieniądze i zatrudnić profesjonalna firmę która od zaraz wzięła by się do roboty. A tak na marginesie to zastanawia mnie jak miał by wyglądać ten przekop, przecież jak na morzu był by sztorm to wszystka woda z morza zalewała by cały zalew. A co za tym idzie podczas sztormu na zalew z wodą przemieszczał by się piasek który ponownie zamulał by zalew (a w takim przypadku to była by to syzyfowa praca)