A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
teacher: Ale wypychać przez 6 lat to i tak więcej niż wypychać przez 3. Natomiast zgadzam się, że praca w gimnazjum jest najtrudniejsza. Właśnie o brakach z podstawówki pisałem.
Alvaro - Że niby praca w szkole jest łatwa?? Dnia byś nie wytrzymał, a że wolałeś wagarowac widocznie niz się ucyć to zarabiasz tylko 600 zł. A ciesz się, że masz tyle, niektórzy mają mniej a więcej oleju w głowie.
Co do sprawdzania obecności na godzinach wychowawczych to fakt, skandal! Ale miałam przyjemność poznać nauczycieli - wychowawców przeprowadzających prawdziwe godziny wychowawcze. Wszystko to kwestia tego jakim nauczycielem jesteś. Podstawówka czasami może być bardziej frustrująca niż gimnazjum. "dzieciaki" mają czasem takie pomysły, że głowa mała! Ale Wychowawcom gimnazjum serdecznie współczuję.
Podwyszki dla nauczycieli fajnie. Praca fajnie. a podstawy nauki wyniesione to od dobrago nauczyciela przedszkola. nie doceniamy roli pedagogów z przedszkoli. Oni dalej dla wszystkich znaczą - "to tylko przedszkolanka". A przyjdźcie do pracy z grupą 34 osobową w tym z 4 Z ADHD bez pomocy , 1 woźna oddziałowa na 2 grupy wychowanków. Nie jest to skandal. Gdzie UNIA? Gdzie pedagogizacja w Europie?.A mówimy że Polska to europa i jesteśmy przepisami i pełnoprawnymi członkami UNI.O popdwyżkach wychowawczych nic się w tej swerze nie mówi i nie pisze. Już przestaję bo otm się tylko mówi - wszyscy wiedzą i G... robią
NIe ma czegoś takiego jak godzina wychowawcza. Wychowują WSZYSCY nauczyciele na WSZYSTKICH lekcjach (i nie tylko), a nie raz w tygodniu czy pół raza w średnich. To coś, o czym mówicie to godzina Z wychowawcą i służy właśnie do spraw organizacyjnych typu usprawiedliwienia. Bo niby kosztem jakiego czasu miałby to nauczyciel robić? Na przerwie? A może na lekcji przedmiotowej (tylko co wtedy, gdy w średniej odpada przedmiot w pewnym momencie, który wychowawca naucza?)?
Szanowni Przedmówcy.
Wychowanie dzieci należy do rodziców, a nikt o nich ,mimo że są najważniejszym ogniwem w tej całej układance zwanej wychowaniem nawet nie wspomniał. Te dzieciaki, które wychodzą z podstawówki ,trafiają póżniej do gimnazjum, więc nie targujmy się gdzie jest cięższa robota (tu moczenie się w czasie zajęć, a tam picie piwa za szkołą). I tu i tu praca jest ciężka. Ale zapraszam wszystkich młodych po studiach pedagogicznych do pracy w szkole za 700 PLN, po 14 latach doczekacie się 1400 (niezła perspektywa -co???).
ad. Alvaro. - 50% mniej pensji dla nauczyciela, to 50% więcej takich debili jak ty w naszym społeczeństwie.
Rodzice, weżcie się w końcu za wychowywania swoich pociech, szkoła ma wam w tym wszystkim tylko pomagać!!!
Wykonuję ten "lekki" zawód od niedawna, i wcale nie uwazam, go za tak łatwy i przyjemny jak twierdzi Alvaro. Szkolne 45 minut to nie koniec. Drugie tyle należy poświęcić na przygotowanie zajęć. Nie polecam, by Alvaro zajął się nauczaniem, bo chyba nie byłby zadowolony ani z pracy ani z pracy. Alvaro, życzę Ci, byś realizował się w innym zawodzie.