A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Te formy, to Elbląg i to już od 40 lat.
Szlak po formach przestrzennych z cykiu biennale jest jednym z nich (oczywiście wcześniej formy muszą uzyskać swoje tabliczki informujące o artyście, nazwie dzieła, etc.). To naprawdę niepowtarzalna wizytówka miasta. Gdyby jeszcze powołać do życia kolejne, np. biennale rzeźby i form przestrzennych, może już nie na taką skalę i w takim wymiarze (w sensie wielkości), a np. skierowane do wybijających się studentów i absolwentów szkół artystycznych, ponownie skieruje "wzrok artstyczny" na Elbląg. Młodzi ludzie, często niedoceniani, a z masą niesamowitych pomysłów. I efekt ich pracy pozostałby w Elblągu, na placach, skwerach, w parkach, na rogach budynków, etc. To naprawdę robi wrażenie! Namiastka tego jest w Łodzi. Widzieliście gdzieś podobny szlak? Ile jest miejsc w Polsce, które wymagałyby zwiedzania na takiej przestrzeni? Zainteresowani musieliby zostawać w Elblągu na noc, a nie traktować miasta jako to, które warto odwiedzić przejazdem.
APEL DO ADMINÓW portEl-u.
Stwórzcie proszę rubrykę, w której będzie można zamieszczać postulaty do Magistratu. Przecież tutaj na portEl-u podawana jest, wręcz na tacy, cała masa dobrych pomysłów, które mają służyć rozwojowi Elbląga, jego promocji i tworzeniu unikalnych wartości. Wierzę, że Magistrat będzie to czytał!!!
Zaraz posypią się gromy od portelowców za to, co napisałem, ale nie ważne, wystawiam się na krytykę, wszak ona jest dominująca na stronie Elbląga!!! :((
Jakie gromy? Pomysl dobry, a nawet bardzo dobry, tylko redakcja jak zawsze zachowuje sie tak jakby jej nie bylo. To jakby wrzucac butelke z listem do morza i tak jej nikt nigdy nie znajdzie, wiec my mozemy sobiew tu pisac tryskac noblowkimi pomyslami, a i tak sie nic nie dzieje, bo i tak szanowna redakcja tego nie czyta.
Droga Matko:)
Nikt Cie błotem nie rzuci. Spróbujmy jednak dookoreślić co maszna mysli mówiąc o łodzkiej namiastce - bo ostatnio byłem w tym meiscie kilka razy i prócz odrapanych ścian budynków, pseudograffitti i kilku ludzików z brązu na piotrkowskiej nie spotkałem na mieście sztuki wspólczesnej. Myślę, ze Elbląga w tym akurat przypadku nie można porównać do zadnego polskiego miasta. Najblizsze o takim nasyceniu sztuką nowoczesną to Berlin. Jeszcze spierałbym się co do potrzeby umieszczania jakichs tabliczek, to akurat pomysł mnie osobiście gorszacy. Ale np multimedialny kiosk informacyjny z trasami rowerowymi, przewodnikiem po mieście czy formach? Czemu nie? Jeśli mówimy o konkretach - może wśród tych, którzy czytaja portel i są ludźmi dobrej woli znajdą sie tacy, którzy za darmo zrobią np strone www form? Może też tłumacze np jezyka francuskiego, niemieckiego czy rosyjskiego chcieliby w tym wziąc udział? Zapraszam do współpracy. Kontakt gg 35 77 896 - mozemy zaczac od sierpnia.
Arbeiter, pisałem właśnie o tych nielicznych śladach rzeźbiarskiego piękna, które zauważalne są w Łodzi. Swoją drogą swego czasu dostałem maila z całą masą przeróżnych rzeźb, różnej wielkości, ale o tak niesamowitej pomysłowości, że one po prostu mnie w jakimś sensie zainspirowały do napisania wcześniejszego. Wyobraziłem sobie tego typu formy porostawiane w mieście, w naszym mieście. Elblążanie siedzący na ławkach, które same w sobie są sztuką. Sam chętnie usiadłbym w sąsiedztwie Nitschmana, co prawda wyrzeźbionego, ale wielkiego elblążanina.
Jeśli ktoś sobie życzy mogę przemailować ciekawe rzeźby i pomniki, które zlokalizowane sa na świecie, cieszą oko i jednocześnie każą podziwiać ludzką inwencję.
Matko - Nitschmanna, ale podoba mi się Twój tok myślenia :-)
Matko, zapewniam Cię, że ta rubryka jest wystarczająco pilnie śledzona przy ul. Łączności. Stwarzanie dodatkowego działu mija się z celem. Petycje Czytelników portElu zamieszczane w tym, czy innym miejscu spotkają się z takim samym odzewem ze strony Urzędu. Przy okazji chciałem poprzeć tych wszystkich, którzy twierdzą, że formy przestrzenne są największym i chyba jedynym na tę skalę i o tym zanczeniu wyróżnikiem Elbląga. Stąd wszelkie działania zmierzające do ich wyeksponowania i promocji są naszemu miastu bardzo potrzebne.
szkoda tylko tych ktore zostaly zniszczone, tych co wywiezione, i tych ktore musialy ustapic miejsca (np obeliskowi EB)...
Jeśli tak jest w istocie, to cieszy mnie to. Idealnie byłoby, gdyby ktoś z Magistratu, odpowiedzialny za PR i promocję miasta, się tutaj też poudzielał.
Doprawdy nie wiem czym się tak wszyscy przejmują; tymi kupami blachy? I to są niby dzieła sztuki, które nalezy zachować dla przyszłych pokoleń? A pociąć te szkaradztwa na złom! Dzisiaj wszystko może być sztuką, pełno jest wszelkiej maści "performerów" i "performansów". Kiedyś jakiś Włoch nasrał do puszki, puszkę szczelnie zamknął, nadał swojemu dziełu sztuki zadziwiającą w swej głębi nazwę "Gówno artysty w puszce" i wystawił na licytację. Znalazł się kolekcjoner, dzieło nabył, zamknął w sejfie i czeka, bo to gówno im starsze - tym droższe. Inwestycja, he, he... Raz jeszcze powtarzam: to tylko pospawane blachy bez żadnej wartości. Ledwie kilka z nich coś wyraża i można to uznać za ładne. Reszta jest tyle warta, ile się za nią dostanie w skupie metali + transport.
Upał czyni spustoszenie. W głowki grzeje, to i pisanina jakaś g......a? Performer chciał nam się pochwalić znajomoscia tematu, nazwiska nie bardzo pamięta (chyba idzie o P. Manzoniego?), cos tam mu nawet brzęczy, i w efekcie zajmujac głos o formach skompromitował sie nielicho.