A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
nie ma zdjęć?> > > uu jaka szkoda zawsze fajnie popatrzeć na publiczność w 100 odsłoń i te usmiechy uściski, pozy, kartony, hasła...
najsmieszniejsze jest to, że wiele ludzi działa i to twórczo są znani nie tylko w mieście ale poza nim, w kraju za granicą i nikt ich z miasta nie doceni bo nie napiszą wniosku i nikt ich nie doceni hehe te nagrody to tylko na papier, trzeba samemu wniosek napisać albo znajomy na znajmego, a ja sądziłam, że to biuro prezydenta wybiera kandydatów na pdostawie oboektywnych ocen i ich dorobku faktycznego a nie wniosku; ) dlatego wielu coś robi w elblagu ale system ich nie doceni jak sam się nie wprosisz w jego partycypację :D
@pamiętliwy do końca - a minusują sami mobberzy bo wiedzą, ze nimi są czy ci co uznają te amoralne metody za normalne i akceptowalne wobec pracownika ????? ciekawie to wygląda!!!!
Właśnie dlatego dużo wcześniej UM zwraca się do mieszkańców aby zgłaszali ludzi, którzy ich zdaniem zasługują na tę nagrodę.
Czy towarzysz bidzinski z tego śmiesznego związku pracodawców ziemi elbląskiej to rodzina radnego bidzinskiego z PO? Na czym polega ich "współpraca" z samorządem? Pilnują żeby nie powstały czasem konkurencyjne nowe miejsca pracy w nowych fabrykach tylko dalej mieli tanich roboli?
Zamiast krytykować innych można samemu coś dobrego dla miasta albo ludzi zrobić. A pisać i się wymadrzac każdy potrafi.
Żenada takie "NAGRODY". Ale jak wszedzie, Oskary też dostają ci, których producent wiecej kasy dal na film i utrzymanie jury...
NAGRODY- delikatnie mówiąc są lekko pół- śmieszne, .. laureaci byli tak szczęśliwi I wzruszeni, że niektórzy z tego szczęścia nie przyjechali po ich odbiór, podobnie jak wyróżniny jednorazowo stypendysta kwotą 100 zł
, który był spoza Elbląga, taksówka przekraczała koszty odbioru przyznanego stypendium. Joannie Wołosz z tych samych powodòw nie opłacało się oglądać naszego misia udekorowanego łańcuchem, ale chyba bez kuli u nogi. Przy tej ceremonii nie pofatygowano się podać co to były za NAGRODY... czy to były nagrody pienięžne ? jesli tak, to jakie to były kwoty ? byśmy my podatnicy, od których te nagrody pochodzą, wiedzieli, że to są kwoty godne I adekwatne do włożonego wysiłku, czy to jedynie laurka, lub czekoladowy medal z Lidla, w świetle reporterskich fleszy ku chwale Dumnej Władzy naszego miasta.

