80
Wczoraj
18:01

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Nasza żywność jest tańsza w stosunku do zachodnich sąsiadów, a co do tego importu z Mercosur to bardzo proste- tam nie ma kosztownych norm UE, w Brazylii rolnik kupi sobie nowy ciągnik, tylko nie musi on tam spełniać norm emisji spalin UE, przez co nie ma zamontowanych kosztownych systemów oczyszczania spalin i taki ciągnik o mocy 80-100 KM potrafi tam kosztować kilkadziesiąt tys. zł taniej jak w UE, bo nie ma DPF, Adblue itp. Tam też uprawia się GMO- czyli rośliny wydajniejsze i bardziej odporne na choroby i szkodniki, u nas uprawa GMO jest zakazana, można tam stosować tanie środki ochrony roślin, które w UE są zakazane od wielu lat i np. Argentyński rolnik stosuje środek za 70 zł na 1 ha, a Polski czy Niemiecki musi stosować spełniający normy UE za 250 zł na 1 ha, do tego w UE muszą robić plany nawozowe, prowadzić różną dokumentację, ewidencję stosowania śor, mieć specjalnie przystosowane pomieszczenia do przechowywania takich środków, w niektórych nawozach UE wymaga stosowania inhibitora ureazy, przez co one są droższe jak te w Ameryce Płd. gdzie nie ma takich wymagań. Do tego w niektórych krajach stosuje się przy produkcji zwierzęcej hormony jak raktopamina, które zwiększają wydajność. Nie ma tam takich wymagań środowiskowych jak w UE i dlatego taniej produkują.
(2024.11.26)
@100 epitetów na was mało - Nic nie ma dziwnego, braćmi Rosji to są ci, którym zależy na rozwaleniu polskiego rolnictwa i europejskiego, bezpieczeństwa żywnościowego Polski. bo przeciwko tej umowie są rolnicy w całej UE, we Francji czy Belgii protesty są już od jakiegoś czasu, Prezydent Francji z resztą już się zwrócił do Polski, aby razem stworzyć mniejszość blokującą szkodliwą umowę UE z Mercosur. Poza tym jaka jest moralność tych, którzy czepiali się rolników, że nie chcą Zielonego Ładu, zaostrzenia i tak już najbardziej na świecie wyśrubowanych norm produkcji, a teraz twierdzą, że chcą sobie kupować żywność z Ameryki Płd. , gdzie nie ma norm UE, sieje się GMO, stosuje zakazane środki ochrony roślin w UE od wielu lat, hormony, które są zakazane w UE, wycina się i wypala dżunglę pod uprawy. itp. Na szczęście ogromna większość społeczeństwa wie o co chodzi i popiera rolników, krach w rolnictwie już ciągnie za sobą przemysł bo fabryki produkujące maszyny rolnicze, ciągniki, kombajny zwalniają ludzi, niektóre wstrzymują produkcję, a część bankrutuje, sprzedaż nowych maszyn spadła w 1 sezon o 40%, a ciągników o 20%, w poprzednich kilku latach też spadała, więc zła sytuacja w rolnictwie ciągnie za sobą też inne branże, a przeciwko umowie z Mercosur są nie tylko rolnicy, ale i też przedstawiciele polskiego przemysłu spożywczego.
(2024.11.26)
Kłamiesz łgasz i manipulujesz... Porównanie wybranych cen :"Największe różnice w cenach można zauważyć w przypadku orzechów włoskich i malin, niestety obie na niekorzyść polskiego Lidla. Orzechy w Polsce są bowiem droższe aż o 139%, a maliny o 73%. "
kłamstwa pismanów (2024.11.26)
Niech pójdą do roboty jak nie mają co robić nieroby. Ludzie chcą normalnie pracować, my im pola nie zagradzaliśmy.
Zirytowany (2024.11.26)

info

3  
  4
Zauważalne różnice, gdzie produkty w Polsce są droższe niż w Niemczech, dotyczą również m. in. pistacji, rukoli oraz zwijacza z wężem ogrodowym Parkside. Szczegóły, a także listę wszystkich produktów droższych po polskiej stronie podajemy poniżej: ● Orzechy włoskie — w Polsce drożej o 139% ● Maliny 125 g — w Polsce drożej o 73% ● Pistacje Alesto* — w Polsce drożej o 46% ● Myjka ciśnieniowa Parkside 135 barów — 31% ● Zwijacz z wężem ogrodowym Parkside — 25% ● Rukola — 23% ● Myjka ciśnieniowa Parkside 1400 W — 17% ● Cytryny — 17%
PiS wstał z kolan (2024.11.26)
Znowu pisowska propaganda
(2024.11.26)

info

5  
  2
PiS atakuje
(2024.11.26)

info

5  
  2
@Nasza żywność jest tańsza w stosunku do zachodnich sąsiadów... "Youtuberzy, którzy prowadzą kanał "5 sposobów na", postanowili znów sprawdzić, gdzie jest taniej - w polskim, czy w niemieckim Lidlu. (... )Pierwszym porównywanym produktem były czekoladki Merci Finest selektion. W Polsce za opakowanie tych słodkości trzeba zapłacić 19,99 zł, a w Niemczech - 13,98 zł(... )W przypadku pralinek Rafaello polski Lidl wypadł taniej o 1 zł - z tym, że opakowania znaczącą różnią się gramaturą. W Niemczech youtuberzy znaleźli opakowanie 22 pralinek, a w Polsce - tylko 14 pralinek i to droższych. Przeliczając na 1 kg, różnica sięga 39 zł. Kinder "jajko niespodzianka" kosztowało w polskim Lidlu 4,99 zł, a w niemieckim - 4,04 zł. Na pierwszy rzut oka to nieduża różnica. Jednak, gdy weźmiemy pod uwagę 1 kg to w Polsce zapłacimy o 47 zł więcej.
Kłamstwo "niezależne" (2024.11.26)
Czyli UE jest winna drożyźnie! NO nie dziwię się skoro dbają o ekologie a za ich granicami bombardują rafinerie, i to wszystko sie pali. To po co skoro nie mają klosza nad swoją przestrzenią terytorialną?
(2024.11.27)
.... w ramach wdzięczności za utrudnianie życia pozostaje okradać rolnika na rynku...
(2024.11.27)

info

0  
  3