Jak informuje elbląska policja, po godz. 17 na numer alarmowy 112 zadzwonił doświadczony żeglarz, który wypłynął na wody Zalewu Wiślanego wraz z trójką nastoletnich dzieci i psem. W pewnym momencie pogoda uległa pogorszeniu i płynącym przyszło zmierzyć się z niebezpiecznych szkwałem. Dodatkowo uszkodzeniu uległ silnik i żeglarz stracił panowanie nad łodzią.
Na szczęście służby zjawiły się błyskawicznie. - Policjanci już po kilku minutach byli na miejscu. W międzyczasie poinformowali jednostki pływające. Odpowiedziała jedna z nich, która asekurowała feralną łódź do czasu przypłynięcia funkcjonariuszy – informuje Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Wielkie podziękowanie dla pana Krzysztofa i jego załogi, którzy asekurowali poszkodowanych.
W policyjnej akcji uczestniczyli od lewej: sierż. szt. Adrian Skotarek, asp. Maciej Lewandowski, st. post. Mariusz Popławski, st. post Dawid Lisiecki.
Na szczęście nikomu nic w tym zdarzeniu się nie stało.