Łukasz Sarnowski od debiutu, pod koniec 2020 roku, rozegrał w Olimpii 100 meczów: 96 w II lidze, 4 w Pucharze Polski. W pierwszym składzie wychodził 81 razy (79 w lidze, 2 w PP), pełnych spotkań rozegrał 67 (66 w lidze, 1 w PP), żółtymi kartkami został napomniany 30 razy (29 w lidze, 1 w PP), strzelił trzy gole: 25 września 2022 r. z Radunią w Stężycy (2:2), 8 października 2022 r. z Zagłębiem II w Lubinie (1:1) oraz z 2 marca 2024 r. z Radunią w Stężycy (1:1).
- Odejście z klubu, w którym się wychowałem, jest czymś bardzo ciężkim. Na pierwszy trening przyszedłem 14 lat temu, zatem nie ukrywam: łezka się zakręciła kiedy zabierałem rzeczy ze swojego miejsca w szatni. Czy to decyzja słuszna? Czas pokaże. - odpowiedział Łukasz Sarnowski na pytanie czy kwestia odejścia była trudna i racjonalna.
Wychowanek Olimpii zadebiutował w pierwszym składzie 11 lipca 2020 roku w meczu ze Skrą Częstochowa (1:2). Drużynę prowadził wówczas Dariusz Kaczmarczyk, mimo że za przygotowania odpowiadał już Łukasz Kowalski, który kontrakt z Olimpią podpisał 1 lipca 2020, ale oficjalnie przejął obowiązki od 1 sierpnia 2020 r.
- Debiut w pierwszym zespole był ogromnym przeżyciem, czymś wielkim. Wcześniej, gdy przechodziłem obok A8 udając się na treningi na stadion przy ul. Moniuszki, za każdym razem marzyłem, żeby kiedyś wystąpić w pierwszym zespole. Ta myśl, ten scenariusz motywował mnie do pracy. - opowiedział Sarnowski o pamiętnych chwilach z okresu gry dla Olimpii, dodając: - Myślę, że do końca życia zapamiętam również ten upalny sierpniowy dzień, kiedy trybuny A8 były wypełnione po brzegi, a my pokonaliśmy w derbach Stomil Olsztyn.
Były już obrońca Olimpii przeprowadza się do województwa lubelskiego, aby reprezentować Chełmiankę Chełm (III liga, gr.: IV), z którą związał się dwuletnią umową z opcją przedłużenia o kolejny rok.
- Chciałbym podziękować wszystkim napotkanym ludziom w klubie, którzy mnie wychowali i prowadzili przez każdy szczebel wiekowy, również kibicom, którzy byli z Olimpią na dobre i na złe, a także osobom, które mnie wspierały w trudnych chwilach. Miasto i klub darzę ogromną sympatią i mam nadzieję, że drzwi zawsze będą dla mnie otwarte. Do zobaczenia - mówi Łukasz Sarnowski.