A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Ta druga pomyłka tyczy się większości facetów nie tylko saperów.
W "chemach"?)
@sorowiec z peerelu - Na szkoleniu saperskim, w którym uczestniczyłem w 1969 roku, ulubionym powiedzeniem kierownika kursu (st. chorążego) było: "I uważać, do cholery, na miny poślizgowe na pastwiskach, gdyż plamy trudno sprać!"
Praca niebezpieczna i coraz bardziej wymagająca. Kiedyś saper potrzebował sztycy, saperki i wiedzy jak rozkręcić lub wysadzić eksplodującą znajdę. Teraz to sapera miny znajdują i trudność w rozminowywaniu terenu wzrosła o 1000% (Ukraina). Na szczęście często technika bardzo pomaga w tym trudnym zawodzie. Ale nadal podstawowymi narzędziami są łopata, saperka i wykrywacz. Szacunek i pozdrowienia.