A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
@pilots - Żenujące i prostackie
Wspaniałe tradycje, troszkę uzupełniam o Jerzym Błeszyńskim. Prowadził teatrzyk muzyki mechanicznej POPS także w kawiarni Uśmiech po otwarciu EDK. Czekało się niecierpliwie na te zachodnie rytmy. W Pałacyku z lat 60-tych pamiętam bibliotekę na górze, którą prowadziła mama szkolnego kolegi z I LO
@pilots - No właśnie, czy one tam chodziły po to, żeby chodzić za rączkę i recytować wiersze??? Nie wiem, po co to oburzenie? Też chciały coś przeżyć i przeżyły. A teraz też pewnie miło wspominają
@pilots - w bramach pobliskich prawie każdy miał przygody, dziewczyny byly wtedy konkretne
W 1963 roku jako dziecko uczęszczałam do Pałacyku na lekcje gry na pianinie prowadzone przez Panią Krystynę G.
Był Zamech, było życie. Dzisiaj brak słów.
@....... - Elbląg umiera, tu nic się nie dzieje.
@joń - Kościół jest katolicki, to wierni go tworzą, ja jestem jego częścią i będę go bronił przed idiotami, którzy dają sobą manipulować.
Najważniejszym wydarzeniem w historii Pałacyku jest to, że na pierwsze spotkanie z dziewczyną, aktualnie moją żoną, zaprosiłem ją do Kawiarni Pałacyk. Było to w miesiącu lutym 1987 roku, a poskutkowało to tym, że już w sierpniu tego samego roku mieliśmy przyjemność stanąć razem na ślubnym kobiercu !!! Z Pałacykiem mam same dobre wspomnienia.
Jako dziecko uczestniczyłam w spotkaniech Małej akademii jazzu, ktore odbywały się w pałacyku. ( to mógł być rok 1984).