Hala wraz z pozostałymi budynkami została wybudowana w latach 30 – tych ubiegłego wieku. Teraz dominują w niej boksy z odzieżą i butami – od kilkunastu lat jest to popularne miejsce zakupów elblążan i mieszkańców okolic. Wielu kupców handluje tu od dawna. Niektórzy - już nawet od 15 lat. Niewielkie sklepy dają zatrudnienie całym rodzinom.
- Włożyliśmy wiele trudu w poprawę wyglądu hali i uczciwie zapracowaliśmy na to, żeby teraz została ona w naszych rękach – mówią właściciele boksów.
Zrzeszeni w stowarzyszeniu El Centrum handlowcy czują się zlekceważeni przez Holding Elzam. Twierdzą, że spółka powinna ich oficjalnie powiadomić o ogłoszeniu przetargu na sprzedaż hali.
- O wszystkim dowiedzieliśmy się przypadkowo, w ubiegłym tygodniu. To za mało czasu na skuteczną walkę o budynek - denerwują się kupcy.
Holding Elzam (głównym udziałowcem w tej spółce są Narodowe Fundusze Inwestycyjne, udziałowcem mniejszościowym jest skarb państwa) nie zamierza sprzedać samej tylko hali. Wartość kompleksu przy Grunwaldzkiej została wyceniona na prawie 13, 5 miliona złotych. Prezes Holdingu, Piotr Topolewicz tłumaczy, że realizuje strategię, którą wyznaczyli mu akcjonariusze.
- O tym, że budynki przy Grunwaldzkiej będą sprzedawane, było wiadomo od dawna - mówi prezes Topolewicz. - Mamy nadzieję, że uzyskamy cenę, jaka usatysfakcjonuje nas i naszych właścicieli. Zarząd ocenia, że nabywca powinien być zainteresowany kontynuowaniem dotychczasowej działalności .
Sprawą hali i skargami handlowców na to, że nie zostali poinformowani o ogłoszeniu przetargu zainteresował się prezydent Elbląga.
- Tuż po spotkaniu z kupcami prezydent wysłał do ministra Jacka Sochy list, w którym poinformował o problemie oraz o tym, że w związku z planami holdingu zagrożonych jest wiele miejsc pracy - wyjaśnia rzeczniczka Henryka Słoniny, Agnieszka Staszewska. - Także wczoraj prezydent przeprowadził telefoniczną rozmowę z przedstawicielką ministerstwa. Wynikało z niej m.in., że choć stowarzyszenie El Centrum nie ma osobowości prawnej, może przystąpić do przetargu.
Kupcy zebrali między sobą wadium w wysokości 100 tysięcy złotych i złożyli swoją ofertę. Zapowiadają, że są zdeterminowani, aby do końca bronić hali.
- Wartość tej hali to my i nasza praca, jeśli nie wygramy, wypowiemy umowy dzierżawy, jakie zawarliśmy z Elzamem - grożą handlowcy.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter