A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Dla swojego personelu w laboratorium nie była ona taka dobra jak się próbuje to innym wmówić. Dzisiaj to określa się jako mobbing w pracy. Dla mnie ta beatyfikacja jest wielkim nieporozumieniem.
Ulicę by jej nazwiskiem zrobili zamiast tej Jana Pawła no lub jakiegoś sulimy
Rzeczywiście, nie ma innych tematów. Tej Pani życia już nic nie przywróci. Takie działania mają zaspokoić ludzką próżność, tym żyjącym. Wystarczy zadać sobie pytania: po co? Komu ma to służyć?
ocieplanie wizerunku - własnego oczywiście
Też tak uważam. Słyszałam że wcale nie była osobą dobrą i życzliwą.
Oj biskupie! Lekka przesada! Czy pan wie co robi?Owszem szanujmy pamięć i zasługi ale beatyfikacja to przesada. Szuka pan poklasku. Proszę zająć się kościołem i dobrze wypełniać swoją posługę.
Poswiecila sie ludzia i nikt tego nie podwaza, uznanie swieta to chyba troche przesada...
Marek Kotański też już czeka w kolejce na ołtarz. Kogoś grubo pogięło, żeby świecką osobę wynosić na ołtarze.
Oj dr. Ola była dobra, dbała o ludzi w potrzebie. Ake zaraz świętą czy błogosławionej? Nie słyszałem by ktoś di niej Sue modlił i wyzdrowiał. A taki jest wymóg KK, fakt temu potwierdzony, słyszał ktoś? Nikt pewnie i ja też nie. Hospicjum nazwane jej imieniem i może jakaś ulica by się przydała, z tych nowo projektiwanyxh iczywuscue, by niecrivic zamieszania w dokumentach. Ale święta?
Czy naprawdę trzeba się do dobrych, zmarłych ludzi MODLIĆ? Pomijając fakt, że kłóci się to z pierwszym przykazaniem (dla wierzących), to jeszcze ciągnie średniowieczem. Wystarczy pracować nad sobą, by być dobrym i postępować przyzwoicie - tylko i AŻ tyle. Klęczenie przed obrazkiem tego nie zastąpi.