Pierwszy w tym sezonie mecz Startu z KPR Gminy Kobierzyce zakończył się sześciobramkową wygraną kobierzyczanek. W drugiej rundzie rywalki odniosły imponujące, bo trzynastobramkowe zwycięstwo. W kolejnym starciu elblążanki przegrały już zaledwie dwiema bramkami i miały nadzieję, że w ostatniej rywalizacji uda im się zaskoczyć przeciwniczki. Podopieczne Marcina Pilcha ambitnie walczyły z wicemistrzyniami Polski. W pierwszych minutach meczu żadna z drużyn nie była w stanie zbudować sobie chociażby dwubramkowej przewagi, jednak bliżej tego celu był gospodynie. Niestety nie wykorzystały rzutu karnego i w 10. minucie kobierzyczanki doprowadziły do wyrównania 4:4. Dobrze mecz rozpoczęła Katarzyna Cygan, która znajdowała sposób na defensywę KPR. Od stanu 5:5, przez pięć kolejnych minut elblążanki oddawały niecelne rzuty, podania nie dochodziły do kołowej, a przyjezdne zdobyły trzy bramki z rzędu. Po przerwie zarządzonej na prośbę Marcina Pilcha, jego podopieczne przełamały niemoc i zniwelowały straty do jednego gola. Zagrały też nieźle w obronie i przez sześć minut nie pozwoliły rywalkom na poprawienie swojego dorobku strzeleckiego, a same doprowadziły do wyrównania, by chwilę później wyszły na prowadzenie 10:9. W ostatnich minutach sędziowie podyktowali dwa rzuty karne dla KPR, oba wykorzystała Zorica Despodovska. Przyjezdne zdołały odskoczyć na dwa gole i zespoły udały się na przerwę przy wyniku 12:14.
Drugą część meczu lepiej rozpoczęły podopieczne Edyty Majdzińskiej. Kilka piłek odbiła Beata Kowalczyk, jej koleżanki również nieźle broniły i zawodniczki Startu przez kolejne pięć minut nie mogły się przedrzeć przez defensywę KPR. W 38. minucie było 13:18. Niemoc EKS przerwała Nikola Owczarek, a chwilę później do siatki trafiła Paulina Stapurewicz. Elblążanki przez niespełna 90 sekund grały w podwójnej przewadze, jednak rywalki skutecznie się broniły. Gdy na parkiecie były już wszystkie zawodniczki, przez kilka kolejnych minut bramki padały naprzemiennie, a kobierzyczanki utrzymywały trzy-czterobramkowe prowadzenie. Miejscowe szczypiornistki goniły wynik i w 49. minucie zniwelowały straty do dwóch oczek (19:21). Elblążanki miały szansę na gola kontaktowego, jednak albo na drodze stawała im Beata Kowalczyk albo popełniały błędy w ataku. W ostateczności nie udało się urwać chociażby punktu wicemistrzyniom Polski i mecz zakończył się wynikiem 23:25.
EKS Start Elbląg - KPR Gminy Kobierzyce 23:25 (12:14)
Start: Pająk, Hypka, Żarnoch - Cygan 6, Stapurewicz 6, Wołoszyk 4, Owczarek 2, Kostuch 2, Choromańska 1, Peplińska 1, Głębocka 1, Kopańska.
KPR: Kowalczyk, Zima - Despodovska 6, Tomczyk 4, Buklarewicz 4, Wicik 4, Janas 3, Olek 1, Kucharska 1, Ważna 1, Shupyk 1, Ilnicka, Kozioł, Ivanović, Macedo.
9 kwietnia Start zagra na wyjeździe z Zagłębiem Lubin
Zobacz tabelę i terminarz PGNiG Superligi kobiet.
Patronem medialnym Startu jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl