Co się dzieje, gdy autobus miejski dojeżdża do przystanku końcowego? - Zgodnie z przepisami wszyscy pasażerowie muszą wysiąść z pojazdu. Podczas przejazdu z przystanku końcowego na przystanek początkowy w autobusie może być tylko kierowca - mówi nam nasz czytelnik, z zawodu kierowca autobusu w jednej z jednej firm obsługujących połączenia autobusowe w Elblągu.
Jak takie rozwiązanie wpływa na komfort mieszkańców? Spójrzmy na linię autobusową nr 12 kursującą na trasie Warszawska (stacja benzynowa) - pętla przy al. Odrodzenia. Na przystanku końcowym przy ul. Warszawskiej wszyscy pasażerowie wysiadają.
- Zgłaszają się do mnie pasażerowie, którzy chcieliby przejechać do przystanku początkowego, który znajduje się po przeciwnej stronie ulicy. Swoją decyzję motywują różnie: podczas „złej pogody“ chcieliby w pojeździe przejechać na drugą stronę ulicy, ponieważ ich punktem docelowym jest Rodzinny Ogród Działkowy, mają problemy z poruszaniem się, a do przejścia dla pieszych jest ich zdaniem za daleko - wyjaśnia kierowca.
Kierowca zwrócił uwagę, że taki problem występuje także na innych przystankach końcowych i początkowych w Elblągu. Jego zdaniem rozwiązaniem byłaby likwidacja oznaczenia przystanek końcowy i początkowy, tak aby pasażerowie nie musieli wysiadać z autobusu.
- W tym konkretnym przypadku, przejazd od ostatniego do pierwszego przystanku już na następnym kursie jest przejazdem technicznym. Zgodnie z obowiązującymi zasadami, taki przejazd powinien odbywać się bez obecności pasażerów w pojeździe. Także ze względów technicznych, przystanek początkowy powinien znajdować się w innym miejscu niż przystanek początkowy na kolejnym kursie - informuje Michał Górecki, kierownik Działu Zarządzania Komunikacją w elbląskim ZKM.
Z tej informacji wynika, że pasażerowie nie mają co liczyć na zmianę w tym zakresie.