A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
i wlasnie sa sluzby ktore zamiasttego pilnowac i tych co pala za kare do sprzatania zaciagac to jest syf i problem kto to postprzata bo trzeba przetarg zrobic i janusze musza kase zganac najpierw
@Pal se w domu- Jak ktoś miał ciężko w szkole to mu tak zostaje na całe życie. Skoro szkodzą ci metale ciężkie których akurat jest brak w dymie nikotynowym, a jest ich cała masa w innych przypadkach, to powinieneś wziąć prześcieradło i już się zakopać.
@Pal se w domu-co do tego że noszenie maseczki masz w 4 literach - to gdybyś nie miał do szkoły po górkę wiedziałbyś że w wielu cywilizowanych społeczeństwach maseczkę nosiło się już dużo wcześniej przed wirusem, by zabezpieczyć się przed szkodliwymi czynnikami efektów spalania, ale ty wolisz zrobić tacie na złość i odmrozić sobie uszy. Twoja maseczka nie chroni ciebie zupełnie przed wirusem, więc jej nie noś, ale mimo wszystko życzę ci byś nie spotkał na swej drodze takiego oportunisty jak ty z Covidem.
@ursus- jeżeli ma to uratować kogoś przed chorobą, to nie tylko korek od szampana sobie wetknę, jesteś jednym z tych co by oczekiwali wsparcia i pomocy (zwykłej empatii)a od siebie nic. Ale pisowcy już tak mają, krzyżem leżą i du- pskiem ruszają.
https://www.portel.pl/koronawirus/pacjent-szpitala-miejskiego-to-nie-sa-zarty-tu-ludzie-walcza-o-zycie/120251
= polecam niedowiarkom.
Palę i nikomu nic do tego. Albo układ- Ja przestanę palić a antypalacze przestaną jeździć samochodami i truć spalinami wszystkich i wszystko, w tym mnie. Ja autem nie jeżdże.
A ja się w ogóle pytam się kiedy palacze przestaną truc niepalących. Chcesz palić pal ile wlezie aż Ci uszami dym pójdzie ale nie męcz ludzi niepalących.
@Teresa22 - Dokładnie Tereska. Tak samo z jeżdżącymi samochodami. Czemu mają truć niejeżdżących autami? Jakim prawem?
Poza całym Covidem, dlaczego wy palacze trujecie innych ludzi. Jakim prawem? Idzie człowiek ulicą, a tu na przejściu stoi obok typ ze śmierdzącym petem i zero empatii, że ktoś obok to nie ma ochoty tego syfu wciągać, wychodzi człowiek na swój własny balkon albo w ciepłe dni ma otwarte okno, a tu następny jara zadowolony cały i cały syf z papierochów leci ci na chatę i musisz to wdychać. Nie cierpię palaczy trucicieli. Zero empatii i pomyślunku, a tyle o miłości bliźniego się w kościele nasłucha. A jak już widzę typa albo typiarę, co idzie z dzieckiem w wózku i jara, to. .. w głowie się nie mieści, własne dziecko truć.
@Andrzej79 - Bardzo słaby i wyświechtany argument. Auto jest potrzebne do przemieszczania sie, smród z papierosa nikomu nie służy.