Działania te zakończyły się pokazowym procesem sądowym 25 maja 1951 w Gryficach. Uchwała Komitetu Centralnego PZPR z 16 maja 1951 r. oficjalnie potępiła wydarzenia gryfickie. Biuro Polityczne KC PZPR w dniu 24 maja 1951 wykluczyło wszystkich oskarżonych z szeregów partii. Zgodnie z wytycznymi dokonano także likwidacji Komitetu Powiatowego PZPR w Gryficach. Ówcześni działacze partyjni zostali pozbawieni funkcji i otrzymali kary partyjne, m.in. usunięto ze stanowiska i wykluczono z partii I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Koszalinie Jana Kozłowskiego. Echa tzw. "wypadków gryfickich" przetoczyły się przez cały kraj i dotarły również do Elbląga. 11 czerwca 1951 r. odbyło się w Elblągu Plenum KP PZPR z udziałem wysłannika z KC i z KW na którym ówczesny I Sekretarz KP PZPR w Elblągu tow. Świszcz wygłosił referat pod tytułem: „O wypaczeniu linii Partii w Gryficach” oraz odbyła się dyskusja, podczas której podano przykłady łamania zasad praworządności wobec chłopów powiatu elbląskiego. Jakie przykłady takich działań podano w dyskusji?
Echa wypaczeń gryfickich w Elblągu – lipiec 1951 r.
- Wypadki wypatrzania linii partii były i na naszym powiecie elbląskim, lecz nie były one tak jawne, wyraźne i gwałcące jak w pow. Gryfickim […] – stwierdzano w zagajeniu do dyskusji podczas Plenum KP PZPR w Elblągu 11 czerwca 1951 r.
Gm. Zwierzno – pokwitowanie na czystym papierze bez odnotowania w aktach
- W referacie swym tow. Świszcz podał kilka faktów jakie miały miejsce w naszym powiecie np.gm. Zwierzno instruktor podatkowy potrafił zabrać gotówkę na podatek, dając gospodarzowi pokwitowanie na czystym papierze, nie odnotowując ją w aktach, po kilku dniach inny z instruktorów przychodził ponownie po daną gotówkę. Podrywało to autorytet naszej Władzy Ludowej, wśród szerokich mas pracujących.
Gm. Milejewo - przeprowadzono cztery przymusowe omłoty
- Przegięcie dokonał również instruktor KP PZPR tow. Wojdyga w akcji skupu zboża w gm. Milejewo chodził z trójką gromadzką od domu do domu szukając zboża lecz nie zajrzał do domów samej trójki, która ukryła zboże na strychach. Przeprowadzono również cztery przymusowe omłoty. Wypadki niniejsze w żadnym wypadku nie gwarantowały by nawiązania więzi sojuszu robotniczo-chłopskiego, lecz na odwrót wbijały by one klin między sojusz robotniczo chłopski.
Gromada Żurawiec – maszyna do szycia jedyny środek utrzymania i wyżywienia ob. Chudej zabrana na podatek
- W gromadzie Żurawiec zabrano od ob. Chudej maszynę do szycia na podatek, nie licząc się z tym, że ta maszyna jest jedynym środkiem utrzymania i wyżywienia ob.
Członkowie partii bez przygotowania ideologicznego i wyrobienia społecznego nazywali na zebraniach kułakami ludzi klasowo nam bliskich
- Było również nie taktowne, że niektórzy członkowie partii nie świadomi bez przygotowania ideologicznego i wyrobienia społecznego nazywali na zebraniach kułakami ludzi klasowo nam bliskich, którzy walczyli z hitleryzmem i sanacją przed wojną. Nieodpowiednim również i nietaktownym było oddając ziemię chłopów uprawianą PGR-om, te zaś nie zużytkowali ją, a chłopi otrzymali odłogi, które nie uprawili należycie.
Błędy w zakładaniu spółdzielni
- Robiono również błędy w zakładaniu spółdzielń produkcyjnych trzymając chłopów długo na zebraniach strasząc ich karami administracyjnymi chociaż tego nie realizując w rzeczywistości.
Błędy i niedociągnięcia w Powiatowej Mleczarni w Elblągu
- Po referacie nastąpiła dyskusja, w której jako pierwszy zajął głos tow. Słomka wskazując błędy i niedociągnięcia w Powiatowej Mleczarni w Elblągu i dyrektora tego zakładu, który zaoszczędził gotówkę jedynie na pracy robotnika i chłopa co jest karygodne.
Jak zakładano spółdzielnię produkcyjną w Gronowie
- Z kolei zabrał głos tow. Żak sekretarz P.O.P. z Gronowa i przedstawił on jak zakładano spółdzielnię produkcyjną w Gronowie. Tow. Trybs, były sekretarz KG PZPR w Gronowie chcąc założyć spółdzielnię ciągnął wprost za rękę ludzi do podpisu do spółdzielni.
Nazwali Stankowskiego z Gronowa kułakiem bo miał cztery krowy
- Wypaczeniem było również że robotnika z gm. Gronowo Stankowskiego nazwano jedynie kułakiem dlatego, że posiadał cztery krowy. Tow. Żak wypowiedział się, jeżeli by był na gospodarstwie indywidualnym liczącym 5 ha, robota byłaby inna i zasiane by było wszystko, a dziś w spółdzielni produkcyjnej w Gronowie jest to, że do tej pory nie jest wszystko zasadzone.
Chodząc i zakładając spółdzielnie produkcyjne szli niejednokrotnie w stanie nietrzeźwym
- Tow. Jóźwiak jako przewodniczący Pow. ZMP wsłuchiwał się w odgłosy oddolne i nie potrafił na czas z Komitetem Powiatowym się porozumieć i zapobiec podanym faktom np.: członkowie PGRN w Milejewie ob. Michalak i Konon chodząc i zakładając spóldzielnie produkcyjne szli niejednokrotnie w stanie nietrzeźwym. Ob. wymienieni nie zostali na czas zwolnieni lecz zostali przeniesieni z miejsca na miejsce.
PGR-y dają robotnikom koce, którymi przykrywano konie i traktory
- Drugim faktem podaje tow. Jóźwiak PGR-y, które skarżą się na brak rąk do pracy /ludzi/ jednak nie wczuwają się one w położenie robotników dając im niejednokrotnie nieodpowiednie mieszkania oraz przedmioty do użytku jak na przykład koce, którymi przykrywano konie i traktory, koce brudne cuchnące, co jest karygodne i niedopuszczalne.
Chłopiec kupił ubranie, milicja chciała je zabrać
- W czasie skupu zboża również chodziła po domach i Milicja Obywatelska, co było nietaktowne i nieodpowiednie, gdyż milicjanci następnie nie cieszyli się zaufaniem wśród chłopstwa, był nawet wypadek, że chłopcu ZMP-owocowi, który pracował w lesie i za zarobione pieniądze kupił sobie ubranie, a za podatek rodziców, chciano zabrać mu go [ubranie – przyp.aut]
Nad morzem też popełniano błędy
- Następnie zabrał głos tow. Staner w Krynicy Morskiej mówiąc, że sprawa gryficka to sprawa naruszenia zasad linii partii. U nas na terenie Krynicy Morskiej też zaistniały wypadki miałem błedy, nieraz słuchając plotki niesłusznie chciałem utrącić dobrych ludzi, oddanych naszej partii. Lecz dzięki KP i PPRN, że w czas dotarli do nas i dali mi słuszne wskazówki i w porę wytyczyły mi błędy, które potrafiłem naprawić. Tow. Wróg targnął w nasze szeregi, który potrafi podważyć autorytet członków partii, jak na przykład tow. Markowska powiedziała, że jeżeli tu rządzą sami komuniści to dlatego jest bardak.
Rybacy siedzą w gospodach, na zebrania nie chodzą
- Następna sprawa Centrali Rybackiej. Rybacy nie dość, że łowią ryby ale i nieraz na plecach przynoszą, a Centrala Rybna pozwalała strącać od rybaków koszta transportu w ten sposób wyzyskując rybaków. Wyparząc (sic!) linię partii na każdym kroku, podrywać autorytet partii Sekretarz POP potrafi, ale jest brak uświadomienia rybaków, jak na przykład z tej pory jak zaczął iść w sieć to tylko siedzą w gospodzie i piją, a na zebrania organizacji partyjnej ani jeden tow. nie uczęszczał.
Za mało kobiet
- Tow. podkreślała, że za mało jest kobiet w spółdz. prod. i apeluje do tow. ażeby każdy uświadomił swoją żonę, a wtedy będzie lżej pracować i nam. Tak samo agitatorem powinna być każda matka bo wiadomo jakie ciężkie życie prowadziła kobieta za czasów sanacyjnych. Tow. Pietrzakowa przewodnicząca PGRN zaznacza, że chłopi opowiadają plotki
o Kraszewicach i Rozgardzie, że przy zakładaniu spółdz. produkc. stawiano chłopów pod ścianę, co jest niesłusznym. Jednym błędem było, że chłopi na zebraniach siedzieli przez całe noce i to przecież nie trzymaliśmy ich pod kluczem. Były takie wypadki, że niektórzy chłopi sieli plotki na aktywistów społecznych, myśląc powsadzać ich do więzienia jak w Gryficach muszę powiedzieć, że popełniliśmy na swoim terenie też błędy. Na przykład u biednego chłopa za podatek gruntowy zabrali 3-szy kilogramy słoniny, innemu 3-szy kany zboża, a tow. Rychcik widział to i nie reagował.
Linia partii musi być realizowana
- Tow. Trybs stwierdza, że wypaczenia miały miejsce, że myśmy sami są winni i ich robili nie zastanawiając się jak trzeba realizować linię partii. Dopiero dzisiaj dyskutujemy po wypadku o wypaczeniach w Gryficach. Wróg klasowy kułak po ostatnich wypadkach podnosi głowę do góry i trzeba się więcej zmobilizować i wziąć się do pracy w spółdz. prod. W całym powiecie nie odbywały się pod przymusem i szantażem, były jednak niedociągnięcia ze strony organizacyjnej, jednak chłopi przychodzili z chęcią i dobrym wyrażeniem. Tow. były sekretarz Kom. Gm. Trybs w Gronowie daje cały szereg zarzutów tow. Żakowi sekr. P.O.P. w Gronowie, że w chwili organizowania spółdzielń, to Żak pierwszy bojkotował, aby nie wstępowali do spółdzielni i nie chciał dopuścić do założenia spółdzielni i dążył do utrzymania gospodarki indywidualnej, pachnie mi Mikołajczyk z Londynu.
Każdy partyjny musi wiedzieć, co ma robić
Następnie zabrał głos tow. Ziomek ze spółdz. prod. Kępniewo. Mówił on o organizowaniu spółdz. prod. Stwierdził, że brak było świadomości organizacyjnej gdyż wchodzili gospodarze pochodzący z robotników z majątków kapitalistycznych i parobków, a jednak sam Ziomek oświadcza, że tylko w spółdzielni produkcyjnej mają wyjście i możność poprawienia swojego bytu tak się wyrażają i inni członkowie, że gospodarze wyrażają się za III-cim typem spółdzielni, że I-szy typ nie jest dobry więcej kułaków. Przy skupie zboża trzeba było więcej uświadamiać chłopów, bo chłopi byli jeszcze częstokroć zacofani chować zboże podczas okupacji. Krytyka u nas jest zdrowa i na wszystkich szczeblach partii a jednak trzeba się wziąć do pracy i uświadamiać każdego partyjnego, po co on jest w partii i co ma robić.
Sekretarz poszedł do kościoła
- Praca w PGR w Kadyny nie idzie jak powinna, że w dniu 10 VI 51 r w niedziele krowy stały w oborze i nie umieli zaradzić, aby krowy stały o głodzie w oborze, a co gorsza Sekretarz K.Z. zamiast dopilnować i zadbać o pracę PGR, to poszedł do kościoła. Co powiedział tow. Staner z Krynicy, że trudna praca i wrogowie przeszkadzają, a jednak nie pójdzie do K.G. nie poradzi się jak postąpić, a sam czuje się jakby ten król wyspy.
Ludzie piją wódkę, do pracy nie przychodzą
- Następnie zabrał głos tow. Dymitruk z Próchnika. Analizując pracę spółdzielni produkcyjnej, że plany były dobrze rozpracowane i pomimo, że traktory stały nieczynne, jednak plany zasiewów zostały wykonane w terminie. Praca P.O.P. jest niedostateczna, że w ciągu 6-ciu miesięcy zdołał odbyć 4-y zebrania, szkolenie partyjne nie odbywa się, tow. Strulczyk czuje się jak dyktator, a nie współpracuje kolektywnie, odczuwa się picie wódki członków spółdzielni, i ludzie nie przychodzą do pracy.
Kierownik bije i maltretuje ludzi, władza nie reaguje
- Następnie zabrał głos tow. Jaroch z Żurawca. Mówi, że kierownik Kadyny źle pracuje nie uświadamia pracowników PGR nie wypłaca nadgodzin przez co ludzie nie chcą pracować. Krytykuje się, że sam podpisywał zwolnienie pracowników a nie poszedł drogą uświadamiającą aby ich przyciągnąć do pracy. Styl pracy kierownika jest anormalny bije ludzi i maltretuje nadal, pomimo, że zwracano się o pomoc do władz nadrzędnych, nie odniosło żadnych skutków i dalej jest bałagan i dużo niedomówień.
Mają być egzekucje kułaków
- Następnie zabrał głos tow. Hryckiewicz. Mówił mieliśmy szereg wypaczeń, że interweniował w sprawie Michalskiego jednak nie odniosło żadnego skutku. Przyjeżdżali inspektorzy z wojew. Z krzykiem, że za mało egzekucji robimy i mówili, że dziennie ma być 15-cie egzekucji aby być kułaków. Następny zarzut, że M.O. brało udział w skupie zboża to jest jednak nieprawdą.
Praca komisji była zła, bo pozostawiono kułakowi maszyny
- Tow. Ziętek - Przewodniczący PPRN - Wypaczanie linii Partii i Rządu miały miejsce na naszym powiecie i my mamy winę, jednak towarzysze niektórzy nie zajęli głosu w dyskusji samokrytycznie jak tow. Hryckiewicz w Milejewie. Nie zwróciliśmy uwagi na pracę kolektywną, nie uzgadniając z Kom. G. i KP. Krytykuje pracę Komisji Rad Narodowych, że ob. Jagodziński musiał mieć maszyny zabrane, a jednak zła praca Komisji, bo pozostawiono kułakowi maszyny. Brak było szkolenia w PGRN-ie co uciążało i odbijało się w złej pracy terenowej. Musimy się zmobilizować i kolektywnie zabrać do roboty do realizacji Planu 6-letniego.
Musimy uświadamiać chłopów
- Podsumowanie dyskusji. Tow. Marczewski z KW mówił, że część odpowiedzi dała tow. Mortasowa. Podkreśla, że dyskusja na dzisiejszym Plenum świadczy o wyrobieniu
i świadomości aktywu elbląskiego, że te fakty gryfickie i będzińskie odbijają się, powtarzając się na naszym terenie, te fakty podkreślał sekr. Kadyny tow. Jaroch. Nadmieniam o zakładach Świerczewskiego, gdzie jeszcze koncentruje się drobnomieszczaństwo i inne naleciałości . K.C. BP przeanalizowało wypaczenie linii partii i jest dla nas alarmem, aby w terenie analizować i usunąć te braki i naprawić te zepsute. Musimy zastosować aby krytyka i samokrytyka była zdrowa, i nie tłumic jej, bo to pomoże nam w dalszej pracy. Że jeden z dyskutantów próbował tłumaczyć, że wypaczenie nie było jednak tak jaskrawe. Powiedział, że na terenie powiatu elbląskiego jest przeważnie chłopstwo pracujące. Ostrowski próbował zniechęcić do spółdz. prod. chłopów, podkreślił o zasadzie podstawowej trójjedynej formuły leninowsko-stalinowskiej, że ż instrukcją z KC należy dokładnie zapoznawać cały aktyw, aby zapobiec wypaczeniom. Daje pytanie jak zostało rozpracowane każde zagadnienie przez aktyw i kolektyw. Wyciągnąć wnioski, dlaczego nie zostały wydane akta własności na ziemię dla chłopów. Przesiedlenie chłopów i nie zagospodarowanie ziemi przez PGR-y /przeanalizować/. W planowym skupie zboża trzeba było zajść w sierpniu w dół i rozpracować możliwości i wyciągnąć wnioski do realizacji gm. Nowakowo, aby uniknąć zastępstw należy prowadzić walkę i rozwiązywać w zależności od danego etapu. Należy zapracować w spółdz. prod. i PGR-ach, aby dać chleb i żywność dla rosnącego przemysłu. Uchwała BP na naszym terenie wykazała i odbiła się dobrze została przez nas zrozumiana, co wykazała dyskusja. Należy bezustannie walczyć z występami aktywnych kułaków, aby bić go drogą sojuszu z biedniakiem i średniakiem, poprzez nich oddziałowywac, musimy i uświadamiać chłopów pozytywnych i pracujących.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter