87
20.04.2019

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
Prosty zabieg. Bezwarunkowe zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych i zejście z roweru. To rozwiązuje problem. Ale w chorym kraju lepiej jest narażać życie i zdrowie rowerzystów a przy okazji podreperować budżet mandatami! Rowerzysta ma lepsze pole widzenia niż kierowca autobusu!
SzymekG (2019.04.20)
Znajdującemu się NA przejezdzie. Nie rozumiesz znaczenia "na", a "przed"? Jeśli jest PRZED przejazdem - zasada prawej ręki, jeśli NA przejezdzie - inni uczestnicy ruchu ustępują mu pierszenstwa.
Gosc123 (2019.04.20)
@SzymekG - To umówmy się tak. Rowerzysta przed przejściem zatrzyma się a kierowca także i wyjdzie z auta i zobaczy czy rowerzysta nadjeżdża. Jak się spotkają to ustalą kto będzie jechał pierwszy.
kierowcaautairowerzysta (2019.04.20)
Mirrek jaki Tu głupi jesteś! Mam nadzieję że prawa jazdy nie masz, bo takie polmozgi to największe zagrożenia drogowe. Jak auto ma rowerzystę po lewej stronie i ten już znajduje się na przejeździe to mu ustepujesz, a jeśli zbliża się do przejazdu rowerowego to Ty masz pierszenstwa, bo w/w rowerzysta jeszcze nie znalazł się bezpośrednio na przejeździe. A jak rowerzysta jest po prawej stronie to zawsze ustepujesz pierszenstwa.
Adam87 (2019.04.20)
No to mi sie podoba ! Jak w Krzyzakach udeptana ziemia ,brawl Garbusiarz cyklista
Zbyszek1 (2019.04.20)
Rowerzysta owszem miał pierszeństwo ale co z tego skoro zabrakło rozwagi i zdrowego rosądku. Sami dbajmy o wsłasne bezpieczeństwo bo żadne przepisy nam go nie zagwarantuja.
Umpladumpla (2019.04.20)

info

13  
  1
Bzdura. Wiadomo że rowerzysta ma pierwszeństwo i to nie podlega dyskusji. Natomiast przejścia dla pieszych powinien pokonywać na nogach. W samochodzie choćby słupek ogranicza widoczność kierowcy sam miałem taka sytuacje wielokrotnie kiedy rowerzystę widziałem w ostaniej chwili natomiast ten mógł bezproblemowo ocenić zagrożenie i wyhamować. Dalsza dyskusja jest bezcelowa i tak większość się ze mną zgodzi, że ten prosty zabieg po prostu ograniczył diametralnie ilość potrąceń rowerzystów. Nawet policjanci z drogówki tobie to potwierdzą. Tylko, że oni muszą egzekwować niektóre bezsensowne przepisy.
SzymekG (2019.04.20)
Kodeks Drogowy mówi wyrażnie, cytuję :-"Art. 33.1.Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. 1a. W razie braku drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z pobocza, z zastrzeżeniem art. 16 ust. 5,a jeżeli nie jest to możliwe - z jezdni. ". Tak więc na tym przejściu obok jest przejazd rowerowy, więc rowerzysta miał prawo przejeżdżać rowerem przez przejście oznakowane dla rowerzystów, jasne dla "znawców prawa" z piwem w ręku ?
PrawoNaDrodze (2019.04.20)
nie wiem czyja to wina może to skrzyżowania są do bani. .. są kolizyjne. .. albo wysyłać kierowców na kursy do Niemiec lub Holandii tu jest inaczej jest dużo więcej rowerzystów i nie widziałem takich kolizji a pracuje w Niemczech i Holandii
krokodylxxx (2019.04.20)
@fgth - Jak nie widzie to niech wysiadzie i idzie na piechote. Jakbys byl rowerzysta i kierowca to inaczej pys pisał. Jak wiem ze bede przecinal sciezke rwerowa to juz wczesniej patrze czy nie jedzie nia rowerzysta, dodatkowo spogladam w lusterka, a skrecajac w prazawo odwracam glowe w strone sciezki roweroej. Nigdy nie zajechalem drogi rowerzyscie. Ludzie sa po prostu przyzwyczajeni tylko do przejsc dla pieszych i nie odwracaja glowy tylko obserwuja katem oka czy nie idzie pieszy, a to za mało. Z drugiej strony jak jade rowerem to jak widze ze samochod bedzie skrecal w prawo to zwalniam prawie do predkosci chodu i obserwuje czy kierwoca raczył spojrzec na sciezke rowerowa. 2/3 w ogole nie ogarnia dalej niz 5 metrow.
HvK (2019.04.20)