A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Szkoda,że osoby zabierające głos na temat Elbrewery nie znają tak naprawdę tematu.Spółka Elbrewery powstała w 1991 r a większościowym właścicielem był australijski Brew Pole.Nie oznacza to jednak,że mieli największy wpływ na działalność firmy.W owych czasach dużo do powiedzenia miał również Skarb Państwa ale jak to bywa w naszym kraju,nasze państwo pozbyło sie udziałów a jednocześnie wpływu na działalność Elbrewery.Z resztą to nie pierwsza znacząca firma,której udziały pozbył się Skarb Państwa.Nie ma więc ani winy byłego dyr.Dębskiego ani obecnego Dyr.Korzeniowskiego,że Elbrewery w niedługim czasie zmieni nazwę.Brew Pole to firma zajmująca sie budową browarów a więc nie mająca na celu zajmowania się EB i dlatego sprzedała browar Heinekenowi,który już był właścicielem browaru Żywiec.Nie jest więc właścicielem dyr. Korzeniowski ani były dyr.Dębski,którzy byli lub są zarządzającymi browarem i nic poza tym więc nie należy do nich mieć pretensji,gdyż im właśnie pewnie najbardziej zależało i zależy na tym żeby Elbrewery istniało jak najdłużej.
Właścicielem jest Heineken,który stworzył Grupę Żywiec,w której najwięcej niestety do powiedzenia mają Żywiec i Warka gdyż nikogo z Elbrewery nie ma w zarządzie.Pretensje należy więc mieć tylko i wyłącznie do Skarbu Państwa,że pozbyło się znaczących udziałów w Elbrewery i pozwoliło na doprowadzenie do tego co teraz mamy.Dla pracowników Elbrewery jednak nie jest istotne jaką nazwę będzie miał browar,natomiast jest istotne czy dalej będzie funkcjonował,gdyż to w dużej części zależy od zarządu Grupy Żywiec.Dla Heinekena nie jest istotne kto będzie produkował "Specjala" czy "EB",które dzięki Żywcowi i Warce jest niszczone ponieważ ich piwa słabo się sprzedają ale istotne są wyniki czyli zyski.Niestety,dyr.Korzeniowski nie ma wpływu na politykę Heinekena i podpowiadających właścicielowi a są nimi w dużej mierze ludzie z Żywca i Warki.Każde piwo można wyprodukować wszędzie o czym doskonale właściciel Heinekena wie.
Należy tylko trzymać kciuki za to żeby nie zabrano produkcji piwa browarowi elbląskiemu i przeniesienie jej np. do Warki,gdyż jej piwo sie słabo sprzedaje a w każdej chwili może produkować np."Specjala".Jest tylko nadzieja w tym,ze Elbrewery ma najlepsze w Grupie Żywiec wyniki finansowe ale czy to akurat wystarczy.Braniewo równiez miało dobre wyniki dopóki nie zabrano jej produkcji.Podsumowując,los elbląskiego browaru nie jest teraz w rękach dyr.Korzeniowskiego bo to nie on był i nie jest właścicielem ale zależy w dużej mierze od zarządu Grupy Żywiec i od właściciela Heinekena.Browar Elbrewery stracił osobowość i logo Elbląga tylko dziękli głupocie i zachłanności polityków a także dzięki nieudolnemu postepowaniu Skarbu Państwa.Właściciel ma prawo zrobić wszystko ze swoją własnością a Elbląg już na to nie ma wpływu.Pozdrawiam wszystkich piwoszy.
Kobi, na koniec tego przynudnego wywodu, zaśpiewaj jeszcze do szafy korzenia lubu dubu, lubu dubu ...
No cóż, mieliśmy fajny browar - jak przestaną produkować Specjala w Elblągu to przerzucę się na Gryfa, a Heinekenowi kij w oko za tak kiepską politykę gospodarczą. Na południu Polski w ogóle nie znają naszego specjala, nawet pracownicy Grupy Żywiec - wiem bo rozmawiałem z ichnym przedstawicielem handlowym!!!
Mniam, mniam Specjalik jest Specjalny!! Pozdrowienia dla Piwoszy.
Bez pakietu kontrolnego nikt przy zdrowych zmyslach elblaski browar a.d. 1991 nie zainwestowal by zlamanego grosza....a australijczycy coz...wykorzystali jedynie szanse, jakich w kraju w ktorym miala miejsce transformacja systemowa bylo wiele. Co ciekawe, nie byli to jacys wielcy gracze, choc bo bez watpienia mowimy o kims, kto swobodnie poruszal sie w swiecie transkontynentalnego biznesu, (a w tamtych pionierskich czasach, sam know how i doswiadczenie bylo kapitalem na wage zlota). W kazdym razie australijski inwestor w spolke wszedl przy minimalnym zaangazowaniu kapitalowym. A potem sprzedal z duuzym zyskiem (po zorganizowaniu sprawnego biznesu, rzecz jasna). Wszelkie teorie spiskowe w tym temacie uwazam za cwiercinteligencka paplanine.......................
.......................
Co do smutnych losow spolki, mili panstwo, nie zapominajmy, ze sukces Elbrewery przypadl na czasy, kiedy nowoczesna branze piwowarska w Polsce dopiero tworzono. Nasz browar, gruntownie przez australijskiego inwestora zmodernizowany (kto dzis pamieta, ile elblaskich firm go budowalo!) i wyposazony w najnowosze technologie, dzieki nowoczesnemu marketingowi szybko zawojowal mlody rynek. Niestety z czasem na tymze rynku robilo sie coraz ciasniej, a reguly gry zaczeli dyktowac wielkie koncerny (Heineken, Carlsberg, SAB). I stosunkowo latwa (choc, co trzeba przyznac, przebojowo) zdobyta przewaga EB zaczela sie kurczyc. Faktem jest rowniez, ze potega naszej elblaskiej gwiazdy dotkliwie zachwiala seria bledow marketingowych (czego zaakceptowanie, jak zdazylem przekonac sie czytajac ta i inne dyskusje na temat naszego browaru, przekracza mozliwosci intelektualne niektorych forumowiczow). Mniej wiecej w tamtym okresie z biznesu wyszli australijczycy (kokosowy interes generalnie). Nowy wlasciciel - Zywiec probowal jeszcze reanimowac marke EB (vide: pamietna kampania reklamowa z Jeanem Reno), ale nie pomoglo
.......
.....................................
Co bylo dalej, wszyscy wiemy. Coz, wyszlo jak wyszlo, decydenci wielkiej miedzynarodowej korporacji postawili na innego konia. Slabnaca pozycja nie byla zapewne nie do odratowania, ale nie nam maluczkim o tym decydowac niestety.
Na pocieszenie dodam, ze obecnie elblaski browar to najbardziej optymalny kosztowo zaklad w calej grupie...a i sam niesmiertelny Specjal sprzedaje sie nadzwyczaj dobrze (i to praktycznie nie reklamowany! ...wg. posiadanych przez mnie informacji w czerwcu budzet produkcyjny w czerwcu przegonil samego flagowego Zywca!!!!!! co to znaczy, chyba nie trzeba tlumaczyc). Zas w samej grupie Zywiec od jakiegos czasu wieksza czesc przychodow stanowia te uzyskiwane z dzialalnosci...handlowej (prowadzonej przez spolke Zywiec Trade ..co ciekawe handlujacej wszystkimi liczacymi sie markami, takze spoza grupy).
mój znajomy lubi piwo, już po pierwszym łyku beka i lata do kibelka Teraz dziwi się, że unikam jego piwnego towarzystwa