A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
A ja jestem stolarzem po zawodówce i zarabiam 3400 netto. Skończyłaś byle jakie studia to siedź cicho. Mój syn jest inżynierem budownictwa i zarabia około 7000 na rękę. Pokończyli jakieś politologia i chcieli by zarabiać.
Wszyscy strajkują!!!!! A jak mają strajkować ludzie którzy pracują za najniższą krajową????? Kto o tych ludziach pomyśli o ni prawa głosu nie mają?????? Czemu rząd łamie konstytucję???
@Przedmaturą - "Nie zdziwię się jak wrócicie do pracy a co niektórzy młodzi ludzie będą winić was za swoją straconą przyszłość" sądząc po nicku i treści wypowiedzi, której fragment zacytowałem powyżej, jesteś młodym człowiekiem. Z wiekiem nauczysz się, a przynajmniej życzę Ci tego bo kto to pojmie, przyswoi i zastosuje w swoim życiu ten osiąga sukcesy, że "przegrani szukają wymówek, zwycięzcy szukali i szukają rozwiązań". Serdecznie życzę Ci abyś należał do tej drugiej kategorii. Nie szukaj wymówek. .. Pozdrawiam serdecznie
@stachu - Błądzisz powski trolu. Rodzice walczcie o dzieci. Prywatne szkoły działają!!?? Ci bogaci zadbali o swoje dzieci!!!! A tu. .. .. Znęca się nad dziećmi!!!!! Znowu na karkach zwykłych ludzi czerwone broniatze walczą o swoje 12 tysięcy miesięcznie.
banda pasożytów tępaków nierobów-jak się nie podoba zmieńcie pracę i weżcię kredyt. .każdy za kilka godzin pracy i pół roku wolnego chciał by takie pieniądze
Oj skrzywdziło Cię życie anonimowy internauto, skrzywdziło. .. na terapii już czy jeszcze w domku?
Nie wypowiadaj się za wszystkich, mów za siebie, że TY chciałbyś. .. i zgodnie z tym co napisałeś chciałbyś (choć chyba już jesteś) być jak rozumiem "pasożytem, tępakiem i nierobem"
Dlaczego nikt nie wspomina, że to ma być też podwyżka dla ogólnego personelu szkolnego/przedszkolnego???!!!! Oni też strajkuja i czekają na podwyżki. Nauczycielu- jak ci źle to zmień pracę- na twoje miejsce czeka wielu młodych. Widzę, że nauczyciele chcą mieć dużo wolnego przed świętami.. A może pociągną aż do majówki? Kpina! Ze swoich kieszeni powinni oddawać te 20%, które stracili rodzice- bo dziecko nie poszło do szkoły. Ty się nauczycielu zapytaj urzędnika- niejeden ma większą wiedzę i więcej "papierów" niż wy A zarabia tak samo lub mniej. Nie jesteście aż tak mądrzy by zarabiać jak lekarz. No bez jaj
Mam wrażenie ze nie szkoly wam potrzebne a przytulki czy schroniska..byle miec spokoj od wlasnych dzieci
Wiecie co. Wszyscy myślą, że praca w budżetówce jest jak wisienka na torcie. Fajne "13", premie, stażowe. Super sprawa... Ale jest też druga strona medalu. Pracownicy urzędów muszą ciągle się uczyć. Ciągle być na bieżąco z ustawami, rozporządzeniami i innymi "*.ami."
a państwo nie pomaga. Ustawa o tym, ustawa o tamtym.. średnio kilka w roku zmian. Ważne jest też gdzie i z kim się pracuje. Ja znam realia budżetówki. Zarabiam 2200 na rękę. Nie dużo. Nie mało. Więcej od jednych. Mniej od innych. Pośrednio. I wiecie co? Czasem myślę, do czego ten kraj zmierza.. moja koleżanka stażem pracy +20 zarabia ode mnie 200 zł więcej.. i to tylko dlatego, że 39 lat temu studia były dla nielicznych. W każdej pracy jest jakieś "ale", w każdej są "za" i "przeciw". Nie każdy może sobie pozwolić na pracę zmianową. Czasami jedno z rodziców musi mieć jedną zmianę by zająć się dzieckiem, kiedy ten drugi rodzić pracuje na trzy zmiany. Osobiście wolałbym pracować na zmiany w Lidlu i nie mieć takiej presji i odpowiedzialności, niż siedzieć do 15.00 i każdego dnia w pracy zjadać stres. Niestety, ja muszę być tą połówką, która zajmuje się dzieckiem kiedy mąż pracuje na 3 zmiany. Kto nie pracował w budżecie, to nie wie...