Bruksela żąda spotkania w sprawie przekopu

81
20.02.2019
Bruksela żąda spotkania w sprawie przekopu
Rozpoczęła się wycinka drzew pod budowę kanału na mierzei (fot. Michał Skroboszewski, arch. portEl)
Inwestycja na Mierzei Wiślanej ma ożywić gospodarkę regionu i pomóc w rozbudowie portu w Elblągu. Ale nie wiadomo, czy wystarczy chętnych na transport towarów - pisze "Rzeczpospolita". Z kolei radio RMF FM informuje, że Komisja Europejska zażądała jak najszybszego spotkania z przedstawicielami polskiego rządu w sprawie prowadzonej na Mierzei wycinki lasu. 
(...) To inwestycja mająca ożywić gospodarczo Warmię i Mazury. Ma też znaczenie dla obronności kraju: powinna poprawić bezpieczeństwo w regionie poprzez otwarcie Zalewu Wiślanego na Morze Bałtyckie oraz na inne drogi wodne. Zyskać ma także port w Elblągu odczuwający spadek przeładunków, choć w portach na Bałtyku – Gdańsku, Gdyni oraz Szczecinie i Świnoujściu – obroty mocno rosną.
   (...) Tymczasem według części ekonomistów przedsięwzięcie jest kompletnie chybione. Zdaniem prof. Włodzimierza Rydzkowskiego z Katedry Polityki Transportowej Wydziału Ekonomicznego na Uniwersytecie Gdańskim przekop Mierzei z gospodarczego punktu widzenia nie ma żadnego uzasadnienia. Brak jest ładunków, których przewożenie tą drogą byłoby racjonalne.
   – W odległości 60 km leży gdański terminal kontenerowy DCT, wyremontowana jest droga ekspresowa S7, więc kontener z Gdańska dotrze do Elbląga i okolic w ciągu godziny. Po co ktoś miałby transportować taki ładunek przez nowy kanał? – mówi Rydzkowski. Sens inwestycji ma także negować brak odpowiednich jednostek, których wykorzystanie w transporcie nową drogą byłoby opłacalne. Według Rydzkowskiego nawet gdyby znalazły się ładunki, to przy 5 metrach głębokości kanału mogłyby się tam zmieścić jednostki o nośności najwyżej 3,5 tys. ton. Takie statki pływają m.in. po Renie oraz w rejonie kanału La Manche, ale nie na Bałtyku. – Z naszych wyliczeń wynika, że gdyby nawet obroty portu w Elblągu wzrosły do miliona ton rocznie, a stawki portowe zostały podwojone, to roczne wpływy portu sięgnęłyby 2 milionów złotych. Biorąc pod uwagę koszt budowy kanału, okazuje się, że nakłady zwracałyby się przez 450 lat – twierdzi Rydzkowski.
   Jak podało dzisiaj radio RMF FM, Komisja Europejska chce się jak najszybciej spotkać z przedstawicielami polskich władz w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej. Bruksela ma mieć zastrzeżenia co do inwestycji, a także do tego, jak argumentują ją polskie władze, które twierdzą, że to kwestia bezpieczeństwa państwa. Jak ustaliła korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, Bruksela ma wątpliwości, czy rzeczywiście – jak twierdzą polskie władze – wycinka ma nieznaczący wpływ na środowisko.
   
   Więcej: Rzeczpospolita, RMF FM
,

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
A ci dalej o ekonomicznym uzasadnieniu. Ekonomia to jest cel drugorzędny, tak było od początku i nic tego nie zmieni.
(2019.02.20)
o czym wy tumany piszecie ? Na turystykę póki co postawcie a porty się rozwiną
(2019.02.20)

info

46  
  14
A jeżeli profesor sie myli, to odwoła to publicznie?
mm263 (2019.02.20)
KODziarze na gazie
(2019.02.20)

info

36  
  26
Jak ja czytam wypowiedź jakiegoś "ekonomisty" to mnie szlag trafia. Jak nijaki Vincent - "ekonomista" próbował być prorokiem i tak się ośmieszył że każdy normalny - ale nie ekonomista - spaliłby się na miejscu ze wstydu.
hamulcowy (2019.02.20)

info

47  
  20
nie ma żadnej racjonalności w budowaniu drogi wodnej łączącej Iławę, Ostródę i ich jeziora, poprzez Kanał Elbląski z Elblągiem, Krynica Morską, Gdańskiem, to jest absolutnie nieracjonalny produkt turystyczny, na pewno żaden żeglarz nie będzie chciał skorzystać z tej drogi wodnej, jest ona absolutnie nieatrakcyjna i szkodliwa społecznie, proponuję zasypać gruzem Kanał Elbląski i to natychmiast
dffd (2019.02.20)

info

23  
  32
Kanał Elbląski jest deficytowy, jego utrzymanie kosztuje więcej niż opłaty z tytułu przepłynięcia nimi, gdyby ten profesor miał decydować to razem z kodziarzami zamknąłby kanał bo nie dość, że jest szkodliwy ekologicznie bo statki straszą ptaszki an Drużnie to jeszcze trzeba do niego dopłacać, natomiast ekonomicznymi są zimne termy w Lidzbarku Warmińskim i lotnisko w krzakach pod Szczytnem,
furet (2019.02.20)
KODziarze, pisowski sposób na własne nieudacznictwo. KODziarze to pikuś, koledzy.
(2019.02.20)

info

7  
  27
Pan profesor ma rację, ale kto by go tam słuchał. Nie trzeba zresztą być profesorem, żeby dojść do tego samego wniosku. W sytuacji gdy nową siódemką jest rzut beretem do głębokowodnych i nieprzeciążonych portów w Trójmieście, to tylko idiota chciałby korzystać z portu w Elblągu. Ale suweren wie lepiej.
KatNaIdiotów (2019.02.20)
Każdy, kto posiada minimum wiedzy historycznej wie, że siłą napędową każdej gospodarki jest transport. Stąd, już starożytni rzymianie budowali drogi, Polska w XVI wieku rozwijała się dzięki żegludze na Wiśle- rozwój miast Kraków, Kazimierz, Warszawa, Płock, Toruń. W XIX wieku rozwijały się te regiony, które posiadały linie kolejowe lub kanały żeglugowe. Wiek XX to autostrady i transport wodny. Wszystkich przeciwników przekopu zapraszam do obejrzenia portów rzecznych nad Renem, w Kolonii, Bonn. .. .. Pamiętam, jak "wybitny ekonomista" żydowskiego pochodzenia, Jan Vincent Rostowski, mówił, w dniu przegranych wyborów w roku 2015 "Ja, jako były minister finansów, mówię, że na propozycje PiS - powrót do poprzedniego wieku emerytalnego i program 500+ "piniendzy" nie ma i nie będzie"
(2019.02.20)