A moim zdaniem... (od najstarszych)
Pokazuj od
najnowszych
najnowszych
Największe
emocje
emocje
Moim zdaniem my, "amatorzy" mielismy do przejechania o wiele trudniejszy parcour niz zawodnicy w "profi", poniewaz organizator ustawil tak smiesznej wysokosci przeszkody, ze koniom nie chcialo sie ich przeskakiwac i probowaly je przechodzic.
Poza tym dokumenty byly sprawdzane malo sumiennie i w rezultacie w "amatorach" startowali zawodnicy rejestrowani, ktorzy na innych zawodach jezdzili juz L na styl. Natomiast do "profi" zapisywani byli zawodnicy ktorzy podszywali sie pod przynaleznosc do klubow. Wiem, bo jeden mi sie tym pochwalil. Na przyszlosc prosze o troche SUMIENNOSCI.
Poza tym dokumenty byly sprawdzane malo sumiennie i w rezultacie w "amatorach" startowali zawodnicy rejestrowani, ktorzy na innych zawodach jezdzili juz L na styl. Natomiast do "profi" zapisywani byli zawodnicy ktorzy podszywali sie pod przynaleznosc do klubow. Wiem, bo jeden mi sie tym pochwalil. Na przyszlosc prosze o troche SUMIENNOSCI.
Ponadto w klasie LL amator startowały niejak, powiedzała pani Henryka Szumna, konie młode, niedoświadczone, ale konie które już zdobyły Mistrzostwo Polski Juniorów. I jak koń 4 letni np. ma szansę wygrać z tak doświadczonym koniem???
uczestnik wszystko super ale czy byłeś może w biurze organizatora i widziałeś prośby, ba, błagania o wpis w inną klasę? Pewnie nie, to się nie odzywaj. Show must go on, mój drogi. Zawody były, nie ukrywajmy regionalne i pewnie w trosce o wrażenie ogólne z imprezy organizator pozwalał na takie manewry.
Pominąłem oczywiście fakt że część wpisujących się ukrywała przynależność do klubów i nie startowała w barwach klubowych a jako amatorzy. Więc również trochę uczciwości z Waszej strony też by się przydało.
No i nie życzę nikomu takiej orki do nocy przy przygotowaniu zawodów i użerania się z pijanym towarzystwem przy wiatach, notabene jeżdżącym samochodami i z małymi dziećmi.
A moim zdaniem trzeba zorganizowac zawody, w których wystapi cała czołowka krajowa i nie bedzie żadnych problemów jakie były na tych zawodach.
Apropo wielokrotnych występów koni w jednej klasie. Ten siwek nam umknął ale zauwarzyłyśmy gniadosza który nawet bez drobnych przeróbek wyglądał tak samo tylko że za każdym razem gdy pojawiał się na parkurze miał inne imie( w sumie 5)!!!!
czy to był ten gniadosz, który miał białe skarpetki