59
02.09.2004

A moim zdaniem... (od najstarszych)

Pokazuj od
najnowszych
Największe
emocje
jasny_, a skąd ty wiesz że te posty o W.S. nie piszą ludzie bardziej znani od niego publicznie? chyba że sam to wszystko piszesz! Nie wciskaj za chwilę że boją się z nim rywalizacji i dlatego go obsmarowują, bo jakby PO miała samych tylko W.S. to by PO po prostu nie było, bo takie W.S. nie robią cholera nic! Pomysły rodem z kółek rolniczych powiatu stegieńskiego nie dodają tej partii rumieńca. Nie obrażaj więc tych co tu krytykują, bo być może pod tymi nickami jest wiele osób które działalności społecznej pana W.S. uczyć by mogli.
ciemny_ (2004.09.06)

info

0  
  0
ciemny_ Widzę że wsadziłem kij w mrowisko nienawiści :) Skąd wiem kto w większości pisze posty? Wystarczy przeczytać wypowiedzi i część z nich bez problemu można zidentyfikować jako prostych pieniaczy którzy wycinają równo z trawą wszystkich, którzy mają lepiej lub też w ich mniemaniu mają lepiej. Jak się czyta wypowiedzi płynące jadem, nienawiścią i zna się trochę przekrój społeczny(może źle to trochę określiłem) dochodzi się do takich wniosków. Oczywiście szanuję każdego zdanie, mamy prawo do indywidualności, własnego zdania, ale istnieją granice "obsmarowywania" jak to zgrabnie mój poprzedniku ująłeś. Chciałbym zwrócić uwagę że większość nie robi NIC żeby choć w niewielkim stopniu zmienić swoją rzeczywistość. I tu wydaje mi się jest sedno tego problemu: niechęć do zmian, lenistwo, zawiść, brak woli walki, wygodnictwo. Najlepiej z mysiej norki krytykować a samemu jak trzeba coś zrobić to zawinąc du.. i przejść do wygodnej pozycji obserwatora-prześmiewcy-krytykanta. Nie chcę też obrażać tu ludzi, nie jest to moim celem, uświadamiam jedynie co nimi kieruje. Szanuję mioch przedmówców, nie podważam również faktu iż często są bardziej zaangażowani społecznie niż reszta. Nie pisze również postów pod innym niż mój nick, mam odwagę się podpisać a nie pozostać jednym z wielu odważnych bezimiennych.
jasny_ (2004.09.06)

info

0  
  0
jasny_, otóż problem twój nie polega na tym że krytykujesz krytykanctwo. Twoim problemem jest wiara w społeczne zaangażowanie kolegi W.S.. Takiego zaangażowania jest brak! Powiem tylko dwa słowa: Platforma bez pana W.S. spokojnie sobie poradzi, natomiast pan W.S. bez platformy czy cokolwiek jest wart? I tu powaznie trzeba się zastanowić! Uważam że pan W.S. bez platformy przepadnie z kretesem, jest bezbarwny, nie ma własnego światopoglądu, lokalnego programu, społecznego kontaktu i brak mu "politycznych jaj". Głupich i mądrych działań pełne są organizacje lokalne, nowe ciało powinno jednak poza walorem wizualnym pokazać gdzie chce szukać pomocy w walce z ważnymi społecznie aspektami: bezrobociem, biedom, i rosnącym zagrożeniem bezpieczeństwa obywateli. Celowo umieściłem te trzy zagadnienia w takiej kolejności gdyż bezrobocie w pewnym momencie przeistacza się w biedę, bieda zaś w dużej części przypadków prowadzi do kryminogennych zachowań(napady, włamania itp.) Inne pomysły w dzisiejszym lokalnym świcie to strata czasu. Czas dać ludziom pracę i ich nakarmić i odziać, niszcząc biedę zniszczymy wiele patologii. Czy twój W.S to rozumie? Śmiem wątpić bo w tym kierunku działań nie czyni.
ciemny_ (2004.09.06)

info

0  
  0
biedą oczywiście powinno być, chcailem wcześniej napisać bezdomnymi i bezmyślnie poprawiłem! zainteresowanych przepraszam:)
ciemny_ (2004.09.06)

info

0  
  0
ciemny_ OK ale czy zauważyłeś że tego tematu nie poruszam? Nie poruszam tematu efektywności jego działań, tylko cały czas biega mi o wysiłek człowieka, który wybił się ponad przeciętność, narażając się na krytykanctwo? Że zdecydował sie na niemały przecież wysiłek żeby się wybić ponad szarość? Czy może był nierozsądny i uważał że wszyscy będą go kochać i popierać? Zwracam uwagę na to wszystko, bo większość tu piszących nie jest w stanie zdobyć się na wysiłek wyniesienia śmieci lub pójścia po piwo do lodówki(niekoniecznie dotyczy to komentarzy do tego artykułu, trochę uogólniłem całość) a co mówić o zdobyciu pozycji zawodowej i choćby takiej społecznej jak W.S. Nie kocham W.S. mam parę (czyli 2 ;) ) żali do niego, ale cały czas staram się nie oceniać działań politycznych. Może źle mi to wychodzi i trochę plączę tematy ale tak miałem w zamyśle. Tak czy inaczej chcąc kształtować rzeczywistość wokół nas weźmy się do pracy. No chyba że obecny stan całkowicie nam pasuje. Bo od krytyki ten świat sam się nie zmieni.
jasny_ (2004.09.06)

info

0  
  0
Właśnie usłyszałem od doświadczonego żeglarza opinię: świat jest pełen wersalkowych naprawiaczy. Bez komentarza.
jasny_ (2004.09.06)

info

0  
  0
co do ostatniego to pełna zgoda, tylko są trzy rodzaje kanap: 1. kanapa już w dobrej organizacji, na której ktoś siedzi i jak raz coś palnie to chwała wielka. 2.kanapa gadulskich do poduszki, słowem każdy ma najlepszy pomysła naprawy telewizora tylko nikt nie wziął narzędzi, no i owszem każdy jest najlępszym "naprawiaczem". 3. kanapa na której siedzą dość madrzy ludzie, którzy mają dość mądre pomysły, tylko nikogo to nie interesuje. Ja zaliczyłbym W.S. do kanapy nr.1, wiele małych parti do 2, no i większość ugrupowań do 3, z tą myślą że jednak w 3 znajdzie się czasem ktoś kto błyśnie talentem i wypromuje swoje! Zapomniałem jeszcze dodać że do kanap nalezy zaliczyć jeszcze Zonka! i to miejsce jest przeznaczone dla LPR, a dlaczego ? bo przyświca mi zdanie powiedziane przez mojego kolegę: "chroń nas Panie przed uczniami twymi, którzy nauczają, lecz sami nie kierują się naukami twymi tylko swoimi"
ciemny_ (2004.09.06)

info

0  
  0
ciemny_ no to chociaż w jednej kwestii prawie się dogadaliśmy ;)
jasny_ (2004.09.06)

info

0  
  0
Tylko trochę długo wam zeszło, i cała para w gwizdek, a dobrymi chęciami piekło wybrukowane
metaxa (2004.09.12)

info

0  
  0