UWAGA!
[X]lub zarejestruj konto na portElu.
ciemny_ OK ale czy zauważyłeś że tego tematu nie poruszam? Nie poruszam tematu efektywności jego działań, tylko cały czas biega mi o wysiłek człowieka, który wybił się ponad przeciętność, narażając się na krytykanctwo? Że zdecydował sie na niemały przecież wysiłek żeby się wybić ponad szarość? Czy może był nierozsądny i uważał że wszyscy będą go kochać i popierać? Zwracam uwagę na to wszystko, bo większość tu piszących nie jest w stanie zdobyć się na wysiłek wyniesienia śmieci lub pójścia po piwo do lodówki(niekoniecznie dotyczy to komentarzy do tego artykułu, trochę uogólniłem całość) a co mówić o zdobyciu pozycji zawodowej i choćby takiej społecznej jak W.S. Nie kocham W.S. mam parę (czyli 2 ;) ) żali do niego, ale cały czas staram się nie oceniać działań politycznych. Może źle mi to wychodzi i trochę plączę tematy ale tak miałem w zamyśle. Tak czy inaczej chcąc kształtować rzeczywistość wokół nas weźmy się do pracy. No chyba że obecny stan całkowicie nam pasuje. Bo od krytyki ten świat sam się nie zmieni.
jasny_