W piątek pogrzeb...

1
07.04.2005
Wczoraj samochodami i autobusami wyjeżdżali z Elbląga ostatni pielgrzymi do Rzymu na uroczystości pogrzebowe Jana Pawła II.
Jolanta Leśniewska, nauczycielka jednego z gimnazjów w Elblągu mówi, że wyjazd to dla niej niezwykłe przeżycie. Wiezie też do Rzymu świecę, którą dostała od swoich uczniów. - Ojciec Święty zawsze był bardzo ważny w moim życiu - wyznaje. - Został papieżem, gdy rozpoczynałam studia. Pamiętam, jak w akademiku w Gdańsku wszyscy ogromnie się cieszyliśmy, jak krzyczeliśmy z radości i klaskaliśmy, że mamy papieża - Polaka. Teraz moi uczniowie dali mi znicz, na którym przykleili karteczkę z przesłaniem: „miłość jest jak róża - więdnie, gdy się o niej zapomni, a my o Tobie nigdy nie zapomnimy” i prosili, żeby zapalić go w Rzymie, aby to było namiastką ich obecności przy Ojcu Świętym. Dla tych, którzy z różnych względów nie mogą lub nie są w stanie jechać do Watykanu teraz, biuro pielgrzymkowe, które działa przy elbląskiej kurii diecezjalnej, przygotowuje już kolejny wyjazd. - Będzie to 26 czerwca - mówi przedstawicielka biura, Maria Piechowska. – Myślę, że wtedy już będzie dużo luźniej i swobodniej i mam nadzieję, że będzie można wejść do bazyliki świętego Piotra i być przy grobie Ojca Świętego.
SZ

Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Odszedł człowiek, który zmienił ludzi i ich serca byl niezwykle dobrym człowiekiem. Jego dobroć byla i pozostanie z nami juz na zawsze. Można by powiedzieć, że Jan Paweł II żyje i już nigdy nie umrze. A samo odejście naszego Ojca sam styl, sposób godność tego umierania bardzo wiele nas nauczyło. Zawsze przemawiał do nas swoim człowieczeństwem i za to go kochalismy i zawsze bedziemy.
Jarek (2005.04.07)

info

0  
  0