Morderstwo, do którego doszło w maju 2003 roku, zbulwersowało elbląską opinię publiczną. W sprawie odpowiada dwóch mężczyzn: Polak i Rosjanin, którzy w majową noc zamówili kurs z Elbląga do Braniewa. Ciało 26-letniego taksówkarza Rafała R. znaleźli strażacy, którzy - zawiadomieni przez przygodnego kierowcę - pojechali na "berlinkę" gasić palący się samochód. Taksówkarz zginął od ran postrzałowych głowy i klatki piersiowej. Z auta zginęło 220 zł.
Proces rozpoczął się 21 maja 2004 roku. Do końca tego miesiąca do sądu ma dotrzeć jeszcze opinia psychiatryczna. Przesłuchano w tej sprawie już kilkunastu świadków, ale - jak się okazuje - to jeszcze nie wszyscy. Sąd chce wysłuchać bowiem jeszcze dwóch Rosjan - nie wiadomo, czy do tego dojdzie, bowiem jeżeli są zagranicą, nie mają obowiązku stawienia się przed polskim wymiarem sprawiedliwości.
- Ewentualnie elbląski sąd mógłby się zwrócić do sądu w Kaliningradzie o ich przesłuchanie w ramach pomocy prawnej, bo istnieją stosowne umowy międzynarodowe w takich sprawach - uważa mecenas.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter