Rozlewnia znajdowała się na obrzeżach miasta. Na miejscu policjanci znaleźli 130 litrów alkoholu już rozlanego do 250 butelek. Zabezpieczono także 200 kapsli, 300 etykiet wódek różnych marek oraz około 600 pustych butelek - wszystko o wartości ponad pięciu tysięcy zł. Nie wiadomo jeszcze, dokąd trafiał nielegalnie wyprodukowany alkohol - czy na rynek elbląski, czy poza miasto. Wciąż trwa w tej sprawie policyjne postępowanie.
- Spożywanie alkoholu pochodzącego z nielegalnych źródeł grozi zatruciem, a nawet śmiercią - przestrzega Aleksander Jurec z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter