Paweł M. bazgrał na elewacjach budynków w różnych punktach miasta, na szybach wystawowych wydrapywał napisy, graffiti namalował nawet na samochodzie dostawczym. Grozi mu bezwzględna kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat – tak wynika z artykułu 288 § 1 kodeksu karnego – „Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności...”.
Paweł M. przyznał się do winy, złożył stosowne wyjaśnienia i czeka na rozprawę. Nie czeka bezczynnie - 13 lutego został ponownie zatrzymany przez policję na gorącym uczynku, tym razem bazgrał na elewacji budynku przy ul. Robotniczej. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter