Mężczyźni przebywali w lokalu. Nietrzeźwi, o coś się pokłócili. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprzeczka rozpoczęła się, kiedy młodszy z mężczyzn zwrócił uwagę starszemu, że nieelegancko zachowuje się wobec jednej z kobiet. Bogumił B. nie zdzierżył uwagi. Kiedy 23-letni Krzysztof D. wychodził z lokalu podążył za nim Bogumił B. Strzelił do młodszego mężczyzny z pistoletu. Przed budynkiem agencji towarzyskiej jeszcze teraz widać niewielkie plamy krwi, choć zmyto już chodnik.
Bogumił B., który miał legalne zezwolenie na broń, wystrzelał cały magazynek. Trafił Krzysztofa B. w prawą część klatki piersiowej, w udo i pod kolanem. Pozostałe trzy strzały oddał już na oślep. Obaj mężczyźni trafili do szpitala. Młodszy, bo miał rany postrzałowe, starszy, bo poturbowali go świadkowie zajścia, którzy interweniowali, by oddać go później w ręce policji. Nikt nie potwierdził informacji podanej przez nas przed południem, że przyczyną obrażeń oka było uderzenie łuską od naboju.
- Stan poszkodowanego jest stabilny, jest on przytomny, natomiast czekają go jeszcze kolejne operacje. Miał wielkie szczęście, że kula nie trafiła w lewą część klatki piersiowej, tam gdzie znajduje się serce - powiedziała Alicja Karpińska-Ligaj, zastępca ordynatora Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej.
Bogumił B. jest natomiast w dobrym stanie i najprawdopodobniej jutro zostanie już wypisany. W szpitalu pilnuje go jednak policja.
- Ma uraz głowy, potłuczenia i krwiak na oku, ale to wszystko jest do wyleczenia - powiedział jeden z lekarzy oddziału chirurgicznego.
Strzały pod lokalem słyszeli okoliczni mieszkańcy.
- To był huk, słyszałem kilka wystrzałów, przestraszyłem się - opowiadał starszy mieszkaniec z sąsiedztwa. - To chyba było stamtąd. Jak tylko nadchodzi noc, to słychać tylko taryfy: przyjeżdżają i odjeżdżają! Jak zniszczyli tam trawnik! Czy tego nie można by gdzieś przenieść poza miasto?
- Ja czasem to aż się boję przechodzić, siedzą tam jakieś chłopaki, przeklinają, wyzywają...-opowiada inna kobieta z sąsiedztwa agencji. - Ostatnio zauważyłam, że ktoś pobił tam lampy...
Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że Bogumił B. to emerytowany wojskowy. Strzelał, by zabić.
- Na podstawie zeznań świadków, mężczyzna rzeczywiście celował w 23-latka, oddał w jego kierunku strzały i trafił - powiedziała Jolanta Rudzińska z elbląskiej Prokuratury Rejonowej.
Prokuratura rozpoczęła już śledztwo w tej sprawie. Bogumił B. najprawdopodobniej odpowie za usiłowanie zabójstwa. Kiedy jednak zostanie przedstawiony mu zarzut, uzależnione jest od decyzji lekarzy.
Zobacz także: "Nocna strzelanina pod agencją"
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter