Skradziony kabel

4
17.04.2002
Kradzież czterech kilometrów kabla ma na swoim koncie mężczyzna zatrzymany dziś przez elbląską policję. 41-letni Andrzej M. został zwolniony po złożeniu zeznań.
Zatrzymany mężczyzna działał przez ok. miesiąc. Przez ten czas udało mu się ukraść prawie 1270 kg kabla. Kabel skradł z nieczynnej linii energetycznej w okolicach Elbląga. Elbląskie Zakłady Energetyczne oszacowały straty na ponad 25 tys. zł. - Postawiliśmy Andrzejowi M. zarzut kradzieży - mówi naczelnik sekcji dochodzeniowo - śledczej elbląskiej Komendy miejskiej Policji. - Mężczyznę zwolniliśmy ze względu na jego stan zdrowia. Przyznał się do kradzieży tylko części kabla. Grozi mu jednak kara do pięciu lat więzienia. Podejrzany sprzedał pozyskane z kabla aluminium prawdopodobnie w skupie złomu. Policji udało się odzyskać niewielką ilość skradzionego mienia.
OP

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

i tak by ten kabel wisial tam niepotrzebny a tak se chociaz facet dorobil... czy warto go karac za przedsiebiorczosc ? :P
ja to ja (2002.04.17)

info

0  
  0
Tak tez mysla np zlodzieje okradajacy altanki na dzialkach...
(2002.04.18)

info

0  
  0
z czegoś trzeba żyć w naszym kraju; bezrobocie itd
desperat (2002.04.18)

info

0  
  0
Przecież on utylizował tylko odpady. Poniósł koszt związane z oddaniem drutu na złom. Powinien oddać 50% zakładowi energetycznemu reszta dla niego.
(2002.04.19)

info

0  
  0