Do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku na elbląskiej obwodnicy. Policjanci z pionu prewencji zatrzymali do rutynowej kontroli samochód prowadzony przez Igora K., obywatela Rosji. Jak się okazało, policjanci nie mieli nic do zarzucenia ani kierowcy, ani stanowi technicznemu jego samochodu. Zbigniew A. zaproponował więc Rosjaninowi, że jeśli zapłaci 200 złotych będzie mógł kontynuować jazdę. Igor K. miał przy sobie tylko 130 zł, czym oczywiście nie pogardzili policjanci. Rosjanin, po rozstaniu z policjantami postanowił poinformować o wszystkim elbląską komendę.
Przekupny policjant został zwolniony dyscyplinarnie ze służby. Teraz przed elbląskim sądem odpowiada za przyjęcie korzyści majątkowej, za co grozi mu do 10 lat więzienia.
Najnowsze artykuły w tym dziale
A moim zdaniem...
i bardzo dobrze, szkoda tylko, ze egzaminatorom(prawo jazdy) na razie wszystko uchodzi plazem. oni, przynajmniej niektorzy, tez powinni byc ukarani za lapowkarstwo.
Wypadł bidulek z obiegu, albo dał niepotrzebnie, albo nie dał nic i to był jego koniec. Ta nasza kochana Polska to kraj na niby, policja jest na niby, prawo jest nan niby i wsio wakrug jest na niby. Jedno jest pewne - tumaństwo jest autentyczne
Nieutulony w walce z tumaństwem.
Aborygen Miejscowy - Wojciech Pawlak