Rozprawa z oponą w tle

4
01.08.2001
Andrzej Lepper już po raz drugi nie stawił się na rozprawie w procesie toczącym się przeciwko niemu przed elbląskim Sądem Okręgowym. Szef Samoobrony jest oskarżony o publiczne lżenie przedstawicieli władz państwowych na rolniczej blokadzie drogi nr 7 w styczniu 1999 roku w Nowym Dworze Gdańskim.
Andrzej Lepper miał obrazić słowami, uważanymi powszechnie za obelżywe, premiera Jerzego Buzka, ówczesnego ministra rolnictwa Jacka Janiszewskiego, wojewodę pomorskiego Tomasza Sowińskiego i szefa Solidarności - Mariana Krzaklewskiego. Nie wiadomo, dlaczego Andrzej Lepper nie pojawił się dzisiaj w sądzie. Nie było go także na poprzedniej rozprawie - miesiąc temu. Sąd wtedy powiadomił jego adwokat Różę Żarską o sierpniowym terminie rozprawy, a ta zobowiązała się, że przekaże informację podsądnemu. Sędzia Piotr Żywicki powiedział, że sąd ustali czy tak się stało w rzeczywistości. - Jeżeli Andrzej Lepper wiedząc o rozprawie, świadomie nie pojawił się w sądzie, sąd zastanowi się nawet nad przymusowym doprowadzeniem go na następną rozprawę - stwierdził sędzia Żywicki. Sąd otrzymał już pisemną opinię biegłego z zakresu socjologii języka. Natomiast sam biegły również dzisiaj się nie pojawił. Najprawdopodobniej jednak będzie konieczna jego obecność na kolejnej rozprawie. Proces przeciwko Andrzejowi Lepperowi trwa już ponad półtora roku. Sędzia Żywicki nie krył, że chciałby już go zakończyć. - Sąd liczy na zakończenie tej sprawy już od kilku rozpraw, ale zawsze coś wypada nie tak - powiedział. W toczącym się procesie przesłuchano kilkunastu świadków. Wśród nich byli m.in. rolnicy i dziennikarze, którzy wówczas rejestrowali wydarzenia w Nowym Dworze Gdańskim. Na dzisiejszą rozprawę przyszedł starszy mężczyzna, najprawdopodobniej zagorzały zwolennik przywódcy Samoobrony. Na salę sądową, wraz z dziennikarzami, wszedł niosąc w ręku pokaźnych rozmiarów... oponę od roweru. Sędzia stwierdził z uśmiechem: - To nie jest giełda rowerowa. Proszę nie wchodzić na salę sądową z kołem od roweru... Mężczyzna wyszedł z sali, zostawił oponę pod drzwiami i wrócił. Po dłuższej rozmowie z dziennikarzami, sędzia zwrócił się ponownie do mężczyzny: - Pan to chyba nie z prasy...? - Nie, nie, ja p r z y s z ł e m na Leppera... - odparł mężczyzna.
J

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

A nie mówiłem ?! Jest to niewiarygodna nieudolność naszego prawa. Gdybym to był ja to sąd napewno wiedziałby jak mnie wsadzić, a pan Lepper wiadomo - nietykalny. Czy ktoś jest w stanie powiedzieć kiedy to się skończy? :)))))))
Dziadek (2001.08.02)

info

0  
  0
Koniec śwata! Sąd nie wie jak sobie poradzić z podsądnym! SKANDAL !!! Nie pierwszy w elbląskim Sądzie.
Pawlak z Krurzewnik (2001.08.14)

info

0  
  0
Przed elbląskim Sądem Rejonowym toczy się proces przeciwko Krzysztofowi K., który przez ponad dwa lata nie płacił składek ZUS za swoich pracowników. Krzysztof K., oskarżony, nie stawił się na rozprawie. Nie była to pierwsza nieobecność Krzysztofa K. Na rozprawie. Sąd zdecydował, że na kolejną oskarżony zostanie doprowadzony przymusowo przez funkcjonariuszy policji. Ale z Lepperem to „Sąd nie może sobie poradzić i nie wie co uczynić”! Czy są w Polsce święte krowy?
Andrzej (2001.08.14)

info

0  
  0
Są, są. Np. mućka Leperka, krasula Oleksa, mleczna rekordzistka Ola K-president, krowie spółdzielnie pruszkowsko-wołomińskie, wrocławskie, zasłużone społecznie czerwone stada postalinowskie (głównie enkawuderki i zomówki) a także czarna krowa Halberdzia - wciąż kręcąca mordą i ... wiele, wiele innych krówek. Więc Andrzejku niech się krówki pasą w Polsce spokojnie, bo jest już ich tyle, że jak się je rozjuszy to będziemy tu mieli niezłą Pampelunę! Czy mam rację Wysoki Sądzie?
Gadułą (2001.08.14)

info

0  
  0