Jak ustaliła prokuratura, bandyci włamali się do mieszkania dwojga starszych ludzi. Skrępowali ich i pobili. Napad przeżył tylko mężczyzna, jego siostra zmarła. Napastnicy ukradli im około 300 zł.
W procesie zeznawał jeden z policjantów, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce tragedii. Jak opowiadał, zaatakowany przez bandytów staruszek powiedział mu, że rozpoznał bandytów i że mieszkają oni w sąsiedniej wsi.
Ranny mężczyzna zaprowadził też policjantów do kuchni, gdzie na podłodze leżały zwłoki jego siostry.
O to morderstwo oskarżonych jest czterech mężczyzn. W sprawie odpowiada też listonosz, który miał ułatwić bandytom dokonanie napadu.
Trzech spośród oskarżonych odpowiada też za napad na pocztę w Radomnie, skąd ukradli prawie 4,5 tysiąca zł. Wszyscy byli już wcześniej notowani za rozboje, porwanie, zastraszanie i jazdę po pijanemu.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter