Doniesienie do prokuratury, po kontroli w braniewskim urzędzie pracy, złożył wiosną ubiegłego roku Urząd Wojewódzki w Olsztynie.
Oprócz starosty, który swojej żonie i jeszcze jednej osobie przyznał pożyczkę na podstawie niekompletnych wniosków, małżonki starosty i kierownika urzędu pracy, notabene byłego burmistrza Braniewa Jerzego W., na ławie oskarżonych zasiądą jeszcze cztery inne osoby, w tym braniewscy przedsiębiorcy.
Urzędnicy odpowiedzą za niedopełnienie obowiązków przy rozdziale pieniędzy z Funduszu Pracy, a przedsiębiorcy, w tym żona starosty, która jest właścicielką gospodarstwa rolnego, za wyłudzenie pożyczek na kwotę około 70 tysięcy zł.
- Przedkładając dokumenty poświadczające nieprawdę, np. świadczące o tym, że kupili jakieś maszyny, do obsługi których będą potrzebowali pracowników, wyłudzali pożyczki na tworzenie nowych miejsc pracy w swoich firmach - mówi rzecznik Prokuratury Rejonowej w Elblągu Jolanta Rudzińska. - W rzeczywistości pożyczki im nie przysługiwały i nie mieli zamiaru ich zwrócić. Z naszych ustaleń wynika, że osoby te działały wspólnie i w porozumieniu, nawzajem pomagały sobie przy wyłudzaniu kredytów.
Akt oskarżenia został już skierowany do Sądu Rejonowego w Braniewie. Przedsiębiorcom grozi do ośmiu, a urzędnikom do trzech lat więzienia.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter