Pod koniec grudnia 2000 roku około 100 pracowników dwóch spółek elzamowskich: Skrawmetu i Konstalu przez kilkanaście dni okupowało biurowiec spółki w proteście wobec planowanych zwolnień. Grudniowa okupacja zakończyła się porozumieniem związków zawodowych i zarządem.
W porozumieniu zapisano, że zarząd firmy nie wyciągnie żadnych konsekwencji wobec protestujących, mimo że już na początku protestu zarząd skierował do prokuratury doniesienie o przestępstwie, ponieważ jego zdaniem, pracownicy blokując biurowiec, uniemożliwiali innym pracę.
Prokuratura Rejonowa w czerwcu ubiegłego roku umorzyła postępowanie w tej sprawie, ponieważ nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Uznała, że celem protestu nie był sam strajk, ale walka o interesy pracownicze. Z tą decyzją nie zgodził się jednak zarząd firmy i złożył zażalenie do Prokuratury Okręgowej. Ta z kolei stwierdziła, że działania pracowników nosiły jednak znamiona przestępstwa, ponieważ protest nie był legalny i odbył się wbrew zapisom ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
- Do chwili rozstrzygnięcia tej sprawy nie będziemy zajmować żadnego stanowiska –powiedziała jedynie Maria Kosecka, przewodnicząca Komisji Zakładowej Solidarności w Elzamie.
Zobacz także: „Pracownicy niewinni”
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter