Nie byłem wtajemniczony

7
22.09.2001
Przed Sądem Okręgowym w Elblągu odbyła się kolejna rozprawa w procesie przeciwko parafii św. Jerzego i jej ówczesnemu proboszczowi Janowi H. Zwrotu kredytu w wysokości 650 tysięcy zł żąda gdański oddział banku PKO S.A. z siedzibą w Sopocie.
Kwota kredytu wynosiła 800 tysięcy zł. Parafia zwróciła do tej pory tylko 150 tysięcy. Reszty nie oddała, a diecezja elbląska wystąpiła do Sądu o uznanie umowy kredytowej jako nieważnej. Argumentowała, że ksiądz Jan H. nie miał stosownych upoważnień, by zaciągać kredyty. Wówczas diecezja sprawę wygrała. Pełnomocnik pozwanych Paweł Cejrowski, dzisiaj nieobecny, wniósł na jednej z pierwszych rozpraw w toczącym się obecnie procesie o oddalenie powództwa, ponieważ zarówno parafia, jak i ksiądz Jan H. zaprzeczają, jakoby dzięki tym pieniądzom się wzbogacili. Mimo to, jak twierdzi mecenas Janina Szczepkowska, pełnomocnik banku, PKO SA udzieliło pożyczki księdzu H. - To fakt bezsporny: parafia pieniądze dostała. Był to kredyt krótkoterminowy, bez określania przeznaczenia pieniędzy - stwierdziła - i są na to dowody. Jako świadek zeznawał dzisiaj Jan S., były dyrektor elbląskiego hospicjum, należącego do parafii św. Jerzego. - Nie byłem wtajemniczony w finanse parafii, o samym kredycie nie rozmawialiśmy wprost i nie wiem, gdzie trafiły pożyczone pieniądze - stwierdził Jan S. Proces będzie kontynuowany. Przypomnijmy: do tej pory przed elbląskim sądem zakończyły się już dwie sprawy przeciwko parafii św. Jerzego i diecezji. Pierwsza dotyczyła pożyczki w wysokości prawie 200 tysięcy zł, jakiej udzieliła w 1992 roku księdzu Janowi H. wicedyrektor do spraw ekonomicznych Elbląskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. W tej sprawie sąd orzekł, że Barbara Sz., która pożyczki udzieliła, przekroczyła swoje kompetencje i że to ona powinna spłacić dług przedsiębiorstwu. O zwrot długu ubiegała się także żona gdyńskiego biznesmena. Sprawy nie wygrała, ponieważ sąd nie znalazł dowodów na to, że rzeczywiście pożyczone od państwa W. pieniądze trafiły na konkretne inwestycje diecezjalne.
J

Najnowsze artykuły w tym dziale Bądź na bieżąco, zamów newsletter

A moim zdaniem...

Kosciół stoi stał ponad prawem, w koncu ksieza to obywatele Watykanu.
km (2001.09.22)

info

0  
  0
No tak...... Tajemnica Poliszynela to tez tajemnica. Czyz ta sprawa nie przypomina sztuki z commedia dell'arte?
oset (2001.09.23)

info

0  
  0
Kosciół zawsze wyciaga ręke po cudze i nie potrafi nigdy udokumentować co z tymi pieniędzmi się dzieje. Istny "cud święty"
Marek (2001.09.23)

info

0  
  0
to straszne , przecież to jawne wyłudzenie , czy sąd tego nie widzi
Ronin (2001.09.24)

info

0  
  0
czegoś tu nie rozumiem: jeżeli wezmę kredyt w banku PKO SA i złożę oświadczenie, że się nie wzbogaciłem to nie będę musiał go spłacać?
zainteresowany (2001.09.24)

info

0  
  0
Na to wychodzi, przynajmniej w opinii sądu
Marco (2001.09.24)

info

0  
  0
pospolitego obywatela to banki sprawdzają a gdzie był bank, który sprawdzał zdolność kredytową ksiedza H .,JAK MOŻNA POŻYCZAĆ ZAKŁADOWE PIENIĄDZE .
(2001.10.06)

info

0  
  0