Nie tak dawno informowaliśmy o dwóch 11-latkach oraz 13-latku, którzy pobili i okradli swojego rówieśnika. Zabrali mu odtwarzacz MP3. Wyrostków zatrzymał ojciec poszkodowanego. Cała trójka trafiła na policję. Po przesłuchaniu chłopcy zostali odwiezieni do placówek opiekuńczych, których są wychowankami.
- Wczoraj (21 stycznia) około godz. 14 ci sami młodzi ludzie zapukali do mieszkania przy ul. Giermków - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - Otworzyła im 73-letnia kobieta. Chłopcy zaśpiewali kolędy i poprosili o żywność. Gdy pełna ufności kobieta wróciła z kuchni, chłopców już nie było. Nie było również torebki, która leżała w przedpokoju. Zginęły pieniądze, dokumenty oraz różaniec. Straty to ponad 250 zł.
Pół godziny później jeden z chłopców został zatrzymany. Dobrze znany policji 11-latek przyznał się do kradzieży. Potwierdził, że „skoku” dokonał wspólnie z kolegami. Torebkę i różaniec odzyskano. Sprawa młodych bandytów zajmie się Sąd Rodzinny i Nieletnich.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter