Elbląscy sędziowie nie kryją:
- Liczba spraw związanych z narkotykami rośnie lawinowo. Jest ich dużo, dużo więcej niż w poprzednich latach - mówi sędzia Ewa Mazurek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Elblągu.
Młodych dilerów nie odstraszają nawet wysokie kary - za handel grozi od 3 do nawet 15 lat więzienia..
Tylko we wrześniu w elbląskim Sądzie Rejonowym rozpoczną się procesy trzech kilkuosobowych grup oskarżonych o rozprowadzanie narkotyków. Do jednego z głośniejszych procesów toczących się obecnie w elbląskim sądzie, a związanym z handlem narkotykami, należy sprawa pięciu 19-letnich mężczyzn: Adama G. (wykształcenie podstawowe, nigdzie nie pracujący), Przemysława K. (wykształcenie zawodowe, nie pracujący), Tomasza M. (wykształcenie średnie) oraz 20-letnich Jarosława K. (uczeń Liceum Ogólnokształcącego w Elblągu) i Rafała D. (uczeń Liceum Rolniczego w Gronowie Górnym). Pikanterii sprawie dodaje fakt, że jeden z oskarżonych to syn wysokiego oficera elbląskiej policji
Dla większości z nich to pierwszy konflikt z prawem. Wcześniej tylko Adam G., który przyznał się do winy, odpowiadał przed sądem za kradzież z włamaniem. Pozostała czwórka nie przyznaje się do rozprowadzania narkotyków.
Młodych mężczyzn policja zatrzymała w kwietniu. Jak ustalili policjanci, oskarżeni mieli handlować m.in. marihuaną, haszyszem, amfetaminą, tabletkami extasy. Jak wynika z ustaleń prokuratury młodzi mężczyźni rozprowadzali narkotyki głównie wśród swoich rówieśników. Do transakcji dochodziło głównie w rejonie ul. Kościuszki. Często również w jednej z klatek schodowych przy ul. Sienkiewicza. Najbardziej aktywny w tej grupie był Adam G. (kilkanaście zarzutów) ps. "Glinuś". Prokuratura zarzuca mu, że rozprowadzał narkotyki od września 1999 do kwietnia 2001 r. Zaopatrywał się w nie m.in. u pozostałych kolegów z ławy oskarżonych.
Do końca września w elbląskim sądzie ruszą jeszcze trzy procesy podobnych grup złożonych z młodych mężczyzn podejrzanych o handel narkotykami.
Najnowsze artykuły w tym dziale
Bądź na bieżąco, zamów newsletter